Laureat festiwalu Berlinale zmarł w skrajnej nędzy. Sprzedał nagrodę, by wykarmić rodzinę

Laureat festiwalu Berlinale zmarł w skrajnej nędzy. Sprzedał nagrodę, by wykarmić rodzinę

Nazif Mujić
Nazif Mujić Źródło: YouTube / Adibhf12
W wieku 48 lat zmarł bośniacki aktor romskiego pochodzenia Nazif Mujić. Artysta żył w skrajnej nędzy i żeby przeżyć, został zmuszony do sprzedania prestiżowej nagrody, którą otrzymał na festiwalu Berlinale w 2013 roku – podaje portal „Zeit”.

Srebrny Niedźwiedź na festiwalu

Nazif Mujić zmarł 18 lutego i o śmierci artysty poinformował jego kuzyn Mehmed. W 2013 roku aktor zagrał samego siebie w filmie „An Episode in the Life of an Iron Picker” („Dzień z życia zbieracza złomu”). Film pokazuje historię człowieka który żyje w skrajnej nędzy z dwójką dzieci na bośniackiej wsi i próbuje wyżywić bliskich z oddawania do skupu metalowych rupieci. Dramatyczny zwrot następuje w momencie, gdy żona głównego bohatera zaczyna chorować i rodzina nie ma pieniędzy na operację. Produkcja została nagrodzona na festiwalu filmowym Berlinale 2013 a sam Mujić otrzymał statuetkę Srebrnego Niedźwiedzia.

„Wykonywałbym każdą pracę”

Artysta po krótkiej chwili sławy zmuszony był jednak, aby wrócić do zbierania złomu i prestiżowa nagroda nie pomogła mu w zmianie swojego życia. Po festiwalu Berlinale Mujić próbował uzyskać azyl w Niemczech, ale jego wniosek został odrzucony. – Wykonywałbym każdą pracę, oddałbym swoją nagrodę, gdybym tylko mógł tu zostać – miał powiedzieć w 2013 roku.

Z czasem jego sytuacja okazała się na tyle zła, że musiał sprzedać swój stary samochód, rzeczy osobiste a na końcu otrzymaną statuetkę Srebrnego Niedźwiedzia za cztery tysiące euro. Decyzję o sprzedaniu nagrody podjął w momencie, gdy nie miał za co wykarmić dzieci. Jak podaje krewny aktora, Suljo Mujić, artysta był chory na cukrzycę i musiał stale przyjmować insulinę. W ostatnich chwilach życia aktor planował pojechać na tegoroczny festiwal Berlinale, aby poinformować o swojej tragicznej sytuacji. Wydarzenie rozpoczęło się 15 lutego i potrwa do 25 lutego.

Czytaj też:
Don’t Worry, He Won’t Go Far on Foot - Berlinale '18

Źródło: zeit.de