O tej sprawie poinformował „The Independent”. Przez ostatni weekend wschodnie rejony Wielkiej Brytanii były nękane przez porywiste wiatry. W położonym nad Morzem Północnym Norfolk ulica z domami położona na szczycie klifu zaczęła osuwać się w kierunku morza. To wynik silnych podmuchów wiatru oraz fal erozji piaskowca, z którego zbudowany jest klif.
Szopa w morzu
Właściciel jednego z domów na wspomnianej ulicy powiedział, że w weekend poczuł nagle nagłe drżenie, które było podobne do trzęsienia ziemi. Zaraz po tym fragment klifu osunął się do morza, przez co szopa stojąca w ogrodzie oraz zbiornik oleju znajdujący się bliżej klifu wpadły do wody.
Ewakuacja mieszkańców
W Norfolk ewakuowano mieszkańców trzynastu domów, którzy wkrótce mogą stracić miejsca zamieszkania. Jak poinformowała miejscowa policja, istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że kilka budynków osunie się do morza.
Bestia ze Wschodu
Porywisty wiatr pojawił się na Wyspach razem z tzw. „Mini bestią ze Wschodu”, która okryła większą część Wielkiej Brytanii. Oprócz wiatru, na terenie kraju występowały także intensywne opady śniegu.
Czytaj też:
Polska solidarnie z Wielką Brytanią wydali rosyjskich dyplomatów? „DGP”: Rozmowy trwają