Polka wyszła za mąż za muzułmanina i przeszła na islam. Teraz opowiada o swoim życiu

Polka wyszła za mąż za muzułmanina i przeszła na islam. Teraz opowiada o swoim życiu

Muzułmanka (zdj. ilustracyjne)
Muzułmanka (zdj. ilustracyjne) Źródło: Fotolia / Andrzej Wilusz
Lena w 2016 roku porzuciła pracę oraz życie w wielkim mieście i wyjechała do Afryki. Kobieta poślubiła muzułmanina i przeszła na Islam. Obecnie mieszka w Maroku. Polka nie chce ujawniać swojej twarzy oraz dokładnych danych. W rozmowie z Wirtualną Polską opowiedziała o swoim życiu.

Kobieta powiedziała w rozmowie z Wirtualną Polską, że jest dość skryta, dlatego nie chce opowiadać o szczegółach ze swojego życia. Na prowadzonym przez nią blogu oraz Instagramie znajdziemy zdjęcia z podróży oraz takie, które pokazują codzienne życie w Maroku, jednak Polka nie publikuje żadnych prywatnych fotografii.

Kobieta przyznała, że przed wyjazdem do Afryki mieszkała w Warszawie, gdzie skończyła studia i pracowała w korporacji. Zdecydowała się na wyjazd do Maroka z powodu swoich marzeń oraz z miłości do mężczyzny. – Z jednej strony chciałam być z osobą, którą kocham, z drugiej strony czułam, że w Afryce mogłam w pełni być sobą i swobodnie praktykować moją religię – opowiedziała. Lena tłumaczyła, że odkryła zupełnie nowy poziom samodzielności. – Bardzo lubiłam swoje życie w Polsce, ale myśląc o przyszłości, o roli żony czy matki bardziej widziałam się w realiach arabskich, w tradycyjnym podziale ról. Czasami po prostu czujemy, że gdzieś bardziej pasujemy i tak było ze mną – wyjaśniła.

„Utrzymanie rodziny należy do obowiązków mężczyzny”

Polka podkreśliła, że nie wykonuje pracy zarobkowej, ponieważ utrzymanie rodziny należy do obowiązków mężczyzny. – Piszę pracę dyplomową. Mieszkamy w niedużym mieście na prowincji. Życie na pustyni jest zupełnie inne niż to, które znałam wcześniej. O dostęp do bieżącej wody trzeba zadbać samemu. Woda w wodociągach płynie tylko do południa, dlatego należy raz na jakiś czas włączyć pompę podłączoną do zbiornika na dachu. Niezwykle ważne są tutaj relacje z ludźmi, zależy od nich choćby cena w lokalnych sklepikach – relacjonowała.

Pytana o relacje ze swoim mężem Lena powiedziała, że przed ślubem czuła naturalny strach jak każdy, kto planuje zawarcie związku małżeńskiego. – Jeśli się bałam, to tego, jak odnajdę się w roli żony albo czy nie będzie mi trudno przestawić się z mieszkania samej na mieszkanie z kimś. Z mężem dogadujemy się zaskakująco dobrze, wyznajemy tę samą religię i mamy podobne poglądy na życie – podkreśliła.

„Wyznanie wiary wypowiedziałam z pełnym przekonaniem”

W rozmowie z Wirtualną Polską kobieta stwierdziła, że niezwykle przemawiają do niej zasady islamu. – Decyzję o zmianie religii traktowałam poważnie, nie chciałam tylko zmienić etykietki z chrześcijanka na muzułmanka. Wyznanie wiary, czyli Szahadę, wypowiedziałam z pełnym przekonaniem. Religia jest bardzo ważną częścią mojego życia, dlatego stosowanie się do jej zasad przychodzi mi naturalnie, mimo że wymagało czasu. Hidżab po raz pierwszy założyłam zanim zostałam muzułmanką, dziś jest on tak integralnym elementem mojego stroju, że przestałam zwracać na niego uwagę – tłumaczyła.

Źródło: Wirtualna Polska