Stacja TV bezlitosna dla chorego nastolatka? Zaproponowano mu udział w programie „Nieumawialni”

Stacja TV bezlitosna dla chorego nastolatka? Zaproponowano mu udział w programie „Nieumawialni”

– My, ludzie, którzy żyjemy z różnymi wadami genetycznymi, nie powinniśmy być nazywani „nieumawialnymi” – mówi cytowany przez „The Independent” 17-letni Ashley Carter, chory na zespół Treachera Collinsa. Chłopaka oburzyła oferta brytyjskiej stacji Channel 4, która zaproponowała mu udział w programie „The Undateables” („Nieumawialni” – red.)

Galeria:
Ashley Carter - 17 latek z zespołem Treachera Collinsa

Ashley Carter urodził się z zespołem Treachera Collinsa (dyzostoza żuchwowo-twarzowa). Jest to zespół wad wrodzonych o podłożu genetycznym, który przejawia się znacznie pomniejszoną żuchwą, zniekształconymi oczami i zniekształconymi małżowinami usznymi lub ich brakiem. 17-letni obecnie chłopak zaangażował się w kampanię na rzecz poprawy losu osób z chorobami genetycznymi i zwiększania świadomości społecznej w tym zakresie. Występował w programach takich jak „Loose Women” czy „The Jeremy Kyle Show”, by opowiadać o codziennym życiu chorych i walczyć z dyskryminacją.

„Nieumawialni”

Gdy otrzymał propozycję występu na antenie Channel 4, był jednak zszokowany. Do 17-latka zgłosiła się bowiem ekipa serii dokumentalnej „The Undateables”, w której prezentowane są perypetie uczuciowe osób z niepełnosprawności i ich trudności w randkowaniu Tytuł programu przetłumaczyć można na j. polski jako „nieumawialni”.

Ashley Carter poczuł się obrażony e-mailem od producenta show. – Przeczytałem tę wiadomość mojej mamie, Louise. Obydwoje poczuliśmy się urażeni tym, że w ogóle ośmielili się napisać. My, ludzie z chorobami genetycznymi, nie powinniśmy być nazywani „nieumawialnymi”. Jesteśmy normalnymi ludźmi, którzy mają wspaniałe życie – tłumaczył chłopak. 17-latek otrzymał przeprosiny od Channel 4. „Program został tak zatytułowany po to, żeby dać wyraz temu, jak niektórzy ludzie widzą życie osób z niepełnosprawnościami i chorobami genetycznymi, które czasem mogą wpływać na ich życie uczuciowe. Wierzymy, że program zmienia to w bardzo pozytywny sposób” – bronili się producenci.

Źródło: The Independent