George Soros wygłosił przemówienie przed Europejską Radą ds. zagranicznych w Paryżu. Urodzony na Węgrzech miliarder stwierdził, że Unia Europejska zmaga się z kryzysem egzystencjalnym. – Wszystko, co mogło pójść nie tak, właśnie poszło nie tak – przyznał. Do głównych problemów Wspólnoty zaliczył kryzys uchodźczy, rozpad terytorialny, czyli Brexit oraz spory gospodarcze wywołane polityką oszczędnościową.
Soros o uchodźcach
W wystąpieniu zatytułowanym „Jak uratować Europę” Soros podkreślał, że „usunięcie regulacji określających liczbę uchodźców, którą każdy kraj powinien zaakceptować, byłoby dobrym początkiem do zażegnania kryzysu”. – Państwa członkowskie nie powinny być zmuszane do przyjmowania uchodźców, których nie chcą, a uchodźcy nie powinni być zmuszani do osiedlania się w krajach, do których nie chcą trafić – głosił.
Europa jak „forteca”?
Zdaniem Sorosa idea „Europy jako fortecy” jest nierealistyczna. – UE powinna chronić swoje granice zewnętrzne, ale musi być otwarta na legalnych migrantów. Napięcia geopolityczne i osłabienie więzi z Waszyngtonem oznaczają, że Europa może zmierzać w kierunku kolejnego spowolnienia gospodarczego – wskazał.
Soros w wystąpieniu nawiązał także do Brexitu, który określił jako „ogromnie szkodliwy dla obu stron”. Jego zdaniem sam proces wychodzenia z UE będzie długi. – Może potrwać ponad pięć lat – szacował.
Czytaj też:
Orban wygrał. Fundacja George'a Sorosa kończy działalność na Węgrzech