Amerykański aktor Peter Fonda, brat Jane Fondy znany m.in. z produkcji takich jak „Swobodny jeździec” czy „Ulee” zszokował opinię publiczną swoim wpisem na Twitterze dotyczącym najmłodszego syna Donalda Trumpa. „Powinniśmy wyrwać Barrona Trumpa z ramion jego matki i umieścić go w klatce z pedofilami i zobaczyć czy matka przeciwstawiłaby się wielkiemu d*****i za którego wyszła” – napisał artysta.
O sprawie zostało nawet poinformowane Secret Service. Dyrektor ds. komunikacji Pierwszej Damy USA, Stephanie Grisham, określiła słowa aktora mianem chorych i nieodpowiedzialnych. Do słów Fondy odniósł się również inny syn przywódcy USA – Donald Trump Jr., który zastanawiał się, dlaczego aktor zaatakował 12-letniego chłopca.
Po medialnej burzy Fonda usunął wpis i przeprosił tych, którzy poczuli się urażeni jego słowami. Aktor tłumaczył, że zareagował emocjonalnie na wprowadzoną przez Trumpa politykę zero tolerancji wobec nielegalnych migrantów. W ramach tej praktyki nieletni przekraczający granicę z Meksykiem mogą być traktowani jako przestępcy federalni. Oznacza to, że w przypadku zatrzymania rodziny nielegalnie przekraczającej granicę, dzieci były oddzielane od rodziców.
Czytaj też:
Nowy pomysł Donalda Trumpa. Chce utworzenia „wojsk kosmicznych”