Chłopcy ocaleni z jaskini rozpoczną nowicjat w klasztorze. To gest wobec zmarłego ratownika

Chłopcy ocaleni z jaskini rozpoczną nowicjat w klasztorze. To gest wobec zmarłego ratownika

Buddyjscy mnisi, zdjęcie ilustracyjne
Buddyjscy mnisi, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / tonefotografia
Jedenastu chłopców, którzy zostali ewakuowani z tajlandzkiej jaskini, rozpocznie wkrótce tygodniowy nowicjat w buddyjskim klasztorze. To gest mający na celu upamiętnienie Samana Kunana, który zmarł podczas akcji ratunkowej.

Jak podaje CNN, we wtorek jedenastu z dwunastu chłopców ocalonych z jaskini Tham Luang Nang Non wzięło udział w ceremonii przed rozpoczęciem tygodniowego nowicjatu w buddyjskim klasztorze. Dwunasty z chłopców jest chrześcijaninem i w ramach solidarności z kolegami wziął udział w osobnej uroczystości zorganizowanej w lokalnym kościele.

Upamiętnienie ratownika

Nowicjat rozpocznie się w środę rano, kiedy to ocaleni członkowie drużyny piłkarskiej zostaną ostrzyżeni na łyso. Tygodniowy pobyt w klasztorze będzie formą upamiętnienia Samana Kunana, który stracił życie 6 lipca, podczas akcji ratunkowej w jaskini. Były komandos Navy Seal zmarł, ponieważ zabrakło mu tlenu.

twitter

Wydarzenia w jaskini Tham Luang Nang Non na północy Tajlandii śledziły media na całym świecie. Do tego popularnego wśród turystów miejsca 23 czerwca wybrała się dwunastoosobowa drużyna piłkarska z trenerem. Tego samego dnia grupa zaginęła po tym, jak część jaskini została zalana. Poszukiwania zakończyły się sukcesem w poniedziałek 2 lipca. Nagranie z odnalezienia drużyny trafiło do sieci i dało nadzieję, że akcja ratunkowa zmierza do szczęśliwego finału.

Media stopniowo informowały o postępach operacji. Najpierw rano ewakuowano dwóch chłopców. Później na powierzchnię ewakuowano dwóch kolejnych, a w jaskini pozostał jedynie trener. Teraz, jak podały na Facebooku tajlandzkie służby, akcja ratunkowa zakończyła się pełnym sukcesem, ponieważ także opiekun piłkarskiej drużyny został już ewakuowany. Taką informację potwierdziła także agencja Associated Press.

Ratownicy przez ostatnich kilka dni walczyli z czasem. Tajlandzcy urzędnicy podkreślali jeszcze w sobotę, że intensywny deszcz monsunowy może szybko sprawić, że praca będzie jeszcze trudniejsza. – W ciągu najbliższych trzech lub czterech dni warunki do ewakuacji mają być idealne pod względem poziomu wody, sytuacji pogodowej i stanu zdrowia chłopców – mówił Narongsak Osottanakorn, gubernator prowincji, gdzie znajduje się jaskinia. Jako ostatni z jaskini został ewakuowany trener drużyny.

Czytaj też:
Był mnichem, nie ma swojej ojczyzny. Kim jest trener z tajlandzkiej jaskini?

Źródło: CNN