Krwawy atak bombowy na lokal wyborczy w Pakistanie. Nie żyją 32 osoby

Krwawy atak bombowy na lokal wyborczy w Pakistanie. Nie żyją 32 osoby

Samochód pułapka, zdjęcie ilustracyjne
Samochód pułapka, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Fotolia / bilalizaddin
Wybory, odbywające się w tym roku w Pakistanie, doprowadziły do zamachów i starć w całym kraju. W najbardziej krwawym ataku doszło w mieście Quetta. Zginęły tam 32 osoby. Do zamachu przyznało się tzw. Państwo Islamskie.

Do ochrony lokali wyborczych i ładu publicznego oddelegowano 371 tys. żołnierzy. Mimo to doszło do krwawych incydentów. Atak w mieście Quetta należał do najkrwawszych. Zamachowiec samobójca zdetonował bombę przed lokalem wyborczym. Zginęły co najmniej 32 osoby, wiele jest rannych. – Eksplozja miała miejsce obok szkoły, w której odbywało się głosowanie. Po wybuchu pojawiła się chmura dymu, która zakryła niebo. Później zobaczyłem masę krwi, ciała i rannych – tak opisał to zdarzenie naoczny świadek Majeed Akbar.

W Khuzdarze, w prowincji Balochistan, zamachowcy zabili jedną osobę wrzucając granat do lokalu wyborczego. W mieście Swabi doszło z kolei do strzelaniny pomiędzy rywalizującymi ze sobą grupami politycznymi.

Oskarżenia dotyczące kandydatów

Walka o fotel premiera toczy się przede wszystkim pomiędzy dwójką kandydatów – byłym premierem Nawazem Sharifem oraz gwiazdą krykieta Imranem Khanem. Drugi polityk wymieniany jest jako faworyt. Cieszy się poparciem posiadającej w Pakistanie znaczną siłę polityczną armii. Jego przeciwnicy wysuwali wobec niego oskarżenia, że wykorzystuje swoje wpływy w wojsku by wpłynąć na wynik głosowania. Tę wersję potwierdza do pewnego stopnia Pakistańska Komisja Praw Człowieka. Stwierdza „rażące” próby manipulowania wyborami.

Istnieją także poważne wątpliwości dotyczące uczciwości drugiego z kandydatów. Sharif został skazany przez sąd na 10 lat więzienia za korupcję po aferze związanej z Panama Papers, gdy na jaw wyszły ogromne sumy ukrywane przez premiera.

Czytaj też:
Zmarł jeden z ostatnich świadków stalinowskiego terroru

Źródło: BBC