– Siedzieliśmy w namiotach. Była może godzina 20, bardzo ciepło. Usłyszałam, że ktoś rzuca kamieniami. Wyszłam i zaczęłam krzyczeć, że nas zaatakowano. Wiedziałam, że dzieje się coś złego. Gdy wyszliśmy z namiotów, rzucili się na nas i bili wszystkich. Rozbili Shaperowi głowę. Myśleli, że nie żyje i go zostawili. Później przyjechała karetka, policja i służby ratunkowe. Wszystkie namioty zostały spalone – relacjonowała Klara Gaga, ofiara ataku.
Do ataku przyznała się skrajnie prawicowa organizacja C14. To już 11 tego typu atak na romskie osady w tym roku. – Gdyby to był jednorazowy incydent, nie zwrócilibyśmy na to większej uwagi. Ale w ciągu ostatniego roku zdarzało się to regularnie. Dlatego jesteśmy bardziej wyczuleni. Ataki wyglądają na zorganizowane. Wygląda, jakby ludzie się do nich przygotowywali i działali według planu. Niepokoi nas myśl, że ktoś za tym stoi – stwierdził Mirosław Horvat, wiceprezes Światowego Związku Romów.
Zatrzymano 4 podejrzanych o przeprowadzenie ataku, jednak po przesłuchaniu zostali zwolnieni z aresztu.
Czytaj też:
Prezentów dla Macierewicza ciąg dalszy. Misiewicz ujawnił niespodziankę