„Wspieram Turcję przeciwko pozycji USA” - takiej treści post po anielsku, niemiecku i turecku znalazł się na profilu polskiego piłkarza na Twitterze. Konto zostało dodatkowo opatrzone tureckimi flagami i napisem „Turcja” w opisie profilu.
Sam wpis został szybko usunięty, a po godzinie 16 profil wrócił do poprzedniego stanu. W rozmowie z tvn24.pl kolega Lewandowskeiego Tomasz Zawiślak, który odpowiada za jego media społecznościowe, wyjaśnił, że cała sytuacja to sprawka hakerów z Turcji.
Zgrzyta między USA i Turcją
Sytuacja między Stanami Zjednoczonymi i Turcją stała się w ostatnim czasie napięta m.in. ze względu na nałożenie sankcji wobec dwóch tureckich ministrów. To reakcja USA na aresztowanie i przetrzymywanie przez dwa lata w Turcji amerykańskiego pastora ewangelickiego Andrew Craiga Brunsona.
Czytaj też:
Tarczyński odpowiada Mellerowi: Olać to mogę twoją matkę