Gdy suczka została znaleziona w 2016 roku w worku na śmieci na składowisku odpadów w Korei Południowej, była w opłakanym stanie. Zwierzę miało tak ścisło związane łapy, że ich końce zaczynały już gnić z powodu braku dopływu krwi. Aby uratować życie psa, konieczna była amputacja wszystkich czterech łap. Wideo przedstawiające Chi Chi tuż po operacji opublikowane przez Animal Rescue, Media and Education zobaczyła Elizabeth Howell z Arizony. Poruszona losem suczki kobieta postanowiła ściągnąć ją do Ameryki.
Kolejnym wyzwaniem było znalezienie protez dla psa – każda kończyna była bowiem amputowana na innej wysokości. Początkowo właścicielka mogła zapewnić psu jedynie ochraniacze. Z czasem przy pomocy weterynarza kobieta trafiła na specjalistę, który podjął się wykonania protez dla zwierzęcia. Od tamtej pory suczka mogła się swobodnie poruszać. Nie był to jednak koniec problemów zwierzęcia ze zdrowiem – w ostatnim czasie Chi Chi musiała przejść operacje usunięcia guzów nowotworowych.
Mimo wszystkich przeciwieństw, pies nie traci wesołego usposobienia, dzięki któremu Chi Chi wykorzystywana jest w dogoterapii. – Ona pomaga ludziom spojrzeć na życie z innej perspektywy. Pewna osoba powiedziała mi, że jeśli Chi Chi radzi sobie mimo amputacji czterech kończyn, to ona może żyć tylko z jedną – relacjonuje właścicielka psa, Elizabeth Howell. Kobieta podkreśla, że suczka jest bardzo pomocna m.in. w pracy z niepełnosprawnymi dziećmi. W piątek misja Chi Chi została doceniona. Organizacja American Human nagrodziła ją na gali Hero Dog Awards.
Czytaj też:
Pies spotkał na ulicy swojego „sobowtóra”. Właścicielka nie wahała się ani chwili
Chi Chi - pies, któremu amputowano cztery łapy i używa protez