Zamiast śmiertelnego zastrzyku wybrał krzesło elektryczne. Edmund Zagorski czeka na egzekucję

Zamiast śmiertelnego zastrzyku wybrał krzesło elektryczne. Edmund Zagorski czeka na egzekucję

Edmund Zagorski to morderca skazany na karę śmierci za zbrodnie popełnione 35 lat temu. Wykonanie wyroku zaplanowano na czwartkowy wieczór, ale mężczyzna apeluje, by nie podawać mu śmiertelnego zastrzyku. Woli zginąć przy użyciu krzesła elektrycznego.

Od prawie sześciu dekad, w amerykańskim stanie Tennessee tylko jeden skazany zdecydował się na wykonanie kary śmierci za pomocą krzesła elektrycznego. Edmund Zagorski na początku października zadeklarował, że chciałby umrzeć właśnie taki sposób i odrzucił tradycyjną formę wykonania wyroku, czyli podanie śmiertelnego zastrzyku. Skąd taki wybór? Słowa więźnia cytuje stacja NBC News. Jego zdaniem impulsy elektryczne spowodują mniej bólu niż mieszanka chemiczna. Prawo stanowe zezwala na to, aby skazani za zbrodnie popełnione przed styczniem 1999 r. mogli wybrać krzesło elektryczne jako metodę wykonania kary.

twitter

Zmieniano datę egzekucji

Zagorski został skazany na śmierć za zamordowanie dwóch mężczyzn w 1983 r. Sprawa dotyczyła porachunków związanych z obrotem narkotykami. Kara miała zostać wykonana 11 października, jednak w związku z apelami skazanego odnośnie sposobu wykonania wyroku, zdecydowano o wyborze innego terminu. Ostatecznie, jak podaje NBC News, Zagorski ma znaleźć się na krześle elektrycznym 1 listopada po godz. 19 czasu lokalnego w zakładzie w Nashville. Jako ostatni posiłek 63-latek zażyczył sobie… marynowane świńskie nóżki i ogony.

Czytaj też:
Wyłowiono z rzeki ciała sióstr związane taśmą. Policja opublikowała ich wizerunki

Źródło: CNN / NBC News