Po przemówieniu w Polsce musi przejść na emeryturę. Koniec kariery szefa niemieckiego kontrwywiadu

Po przemówieniu w Polsce musi przejść na emeryturę. Koniec kariery szefa niemieckiego kontrwywiadu

Hans-Goerg Maassen i Angela Merkel
Hans-Goerg Maassen i Angela MerkelŹródło:Newspix.pl / ABACA
Chociaż początkowo Hans-Goerg Maassen miał objąć inne stanowisko, to ostatecznie zdecydowano o tym, że przejdzie na emeryturę. 55-letni szef niemieckiego kontrwywiadu wzbudził kontrowersje swoimi wypowiedziami na temat wydarzeń w Chemnitz.

Pod koniec sierpnia w niemieckim Chemnitz doszło do zamieszek i starć z policją. Po tym, jak 35-letni Niemiec zginął zadźgany przez Syryjczyka i Irakijczyka, środowiska sprzeciwiające się przyjmowaniu migrantów zorganizowały demonstracje, w trakcie których nie brakowało antyimigranckich haseł. Niemieckie media donosiły wręcz o „polowaniu na uchodźców”, w które miała się zamienić manifestacja. Potwierdzeniem takiej interpretacji zdarzeń było nagranie zamieszczone na Twitterze przez użytkownika Antifa Zeckenbiss, które ukazywało agresję wobec migrantów. Jak donosi Deutsche Welle, szef niemieckiego kontrwywiadu Hans-Georg Massen bagatelizował wydarzenia w Chemnitz. Teraz przyszło mu za to zapłacić.

twitter

Zbagatelizował wydarzenia w Chemnitz?

Według Maassena nagranie na Twitterze zostało opatrzone tytułem „polowanie na ludzi w Chemnitz”, aby „uzyskać zamierzony efekt”. Stwierdził, że być może miało to doprowadzić do „odwrócenia uwagi niemieckiej opinii publicznej od zamordowania 35-letniego Niemca i skierowanie jej na rzekome zamieszki przeciwko obcokrajowcom wywołane przez prawicowych ekstremistów”.

Opinie wygłaszane przez szefa kontrwywiadu doprowadziły do kryzysu w rządzie. Początkowo Maassen miał objąć stanowisko szefa MSW, ale partie koalicyjne wypracowały w końcu inne rozwiązanie. 55-latkowi chciano powierzyć funkcję „specjalnego doradcy” ds. zadań europejskich i międzynarodowych w randze naczelnika wydziału. Ta decyzja została cofnięta w poniedziałek 5 listopada, a Maassen ostatecznie przejdzie na emeryturę. Koniec kariery to efekt przemówienia w Warszawie, które miało miejsce 18 października na spotkaniu Klubu Berneńskiego, gdzie pojawili się szefowie służb wywiadowczych państw Unii Europejskiej, Norwegii i Szwajcarii.

Maassen podczas przemówienia po raz kolejny zaznaczył, że nagonka na obcokrajowców w Chemnitz była wymysłem mediów. Stwierdził, że stracił stanowisko za krytykę „naiwnej” polityki migracyjnej niemieckiego rządu. Określił się jako krytyk lewicowej polityki wobec cudzoziemców. Do wypowiedzi 55-latka w Polsce odniósł się szef niemieckiego MSW, Horst Seehofer. – Dalsza, oparta na zaufaniu współpraca nie jest już możliwa – stwierdził. Dodał, że jest „nieco rozczarowany” postawą Maassena.

Czytaj też:
Premier Morawiecki: Przyjmowanie uchodźców musi odbywać się w sposób dobrowolny

Źródło: Deutsche Welle