Polska raperka urodzi w więzieniu. „To nie było planowane, ale się wydarzyło”

Polska raperka urodzi w więzieniu. „To nie było planowane, ale się wydarzyło”

Schwesta Ewa, czyli Ewa Malanda
Schwesta Ewa, czyli Ewa Malanda Źródło: Instagram / @schwestaewa
Żyjąca w Niemczech raperka polskiego pochodzenia poinformowała, że jest w ciąży. Problem w tym, że kobieta odbywa właśnie karę pozbawienia wolności za uszkodzenie ciała, oszustwa podatkowe i wykorzystywanie seksualne nieletnich.

Za sprawą instagramowego wpisu fani Schwesty Ewy mogli dowiedzieć się, że przebywająca w więzieniu raperka spodziewa się dziecka. Według wszelkiego prawdopodobieństwa nie urodzi go na wolności, ponieważ wciąż odbywa karę 2,5 roku pozbawienia wolności i czeka ją jeszcze kilkanaście miesięcy za kratami. Ona sama pisze, że urodzi swoje dziecko w więzieniu. Ewa Malanda, wcześniej posługująca się nazwiskiem Ewa Müller, prosi o modlitwę, która ma pomóc w wywalczeniu przez nią miejsca w więzieniu dla matek z dziećmi. „To nie było planowane, ale się wydarzyło. Mam 34 lata i urodzę pierwsze dziecko” – pisze na .

instagram

2,5 roku więzienia dla polskiej raperki

We wtorek 20 czerwca 2017 roku sąd wydał wyrok ws. Ewy Schwesty, oskarżanej o zmuszanie nieletnich kobiet do prostytucji. Proceder miał mieć miejsce w latach 2015-2016. „Bild” informował, że dla raperki miały pracować 4 Polki w wieku od 17 do 19 lat. Oprócz handlu ich ciałami, Ewa M. miała maltretować fizycznie młode rodaczki. „Deutsche Welle” donosi, że kobieta przez cały czas trwania procesu utrzymywała, że nie dopuszczała się stręczycielstwa. Przyznawała jednak, że biła podopieczne. Te, występując w procesie w charakterze świadków, stawały w jej obronie.

Ostatecznie kobieta usłyszała wyrok 2,5 roku więzienia, przy czym sąd cofnął wobec niej nakaz aresztowania. Po ośmiu miesiącach spędzonych w areszcie, Ewa Schwesta będzie odpowiadać z wolnej stopy. Wyrok nie jest prawomocny, a „DW” podaje, że jeśli się uprawomocni, raperka będzie musiała wrócić do więzienia, bowiem udowodniono jej oszustwo podatkowe na sumę 60 tys. euro.

Kariera w Niemczech

Ewa M. do Niemiec wyemigrowała razem z całą rodziną pod koniec lat 80. Z Polski uciekała przed ojcem, który po skazaniu na długoletni pobyt w więzieniu mógł szukać zemsty po ponownym wyjściu na wolność. Polka już jako 16-latka uzależniła się od narkotyków, na które przez ponad 10 lat zarabiała jako prostytutka. Kiedy w 2011 roku wytwórnia muzyczna „Alles oder Nix” (pol. – wszystko albo nic) zaoferowała jej współpracę, wydawało się, że Ewa wyjdzie na prostą. W 2015 roku jej debiutancki kontrowersyjny album zatytułowany „Ku*wa” trafił aż na 11. pozycję niemieckiej listy bestsellerów. We Frankfurcie Ewa M. znana jest pod pseudonimem artystycznym Ewa Schwesta.

Czytaj też:
Nie żyje Sju Kjut. 20-letnia raperka popełniła samobójstwo