Zgrzyt na międzynarodowej konferencji w Berlinie. Polski ambasador mówił o „katastrofie”

Zgrzyt na międzynarodowej konferencji w Berlinie. Polski ambasador mówił o „katastrofie”

Konferencja w niemieckim MSZ
Konferencja w niemieckim MSZ Źródło: Twitter / Ambasada Polski w Berlinie
W Berlinie trwa konferencja o stuleciu niemieckiej polityki wobec Polski. Szef MSZ Niemiec Heiko Mass w swoim przemówieniu komplementował Polskę. Z kolei wystąpienie ambasadora Andrzeja Przyłębskiego było pełne krytycznych akcentów pod adresem naszego sąsiada.

Z okazji 100-lecia polskiej niepodległości w Berlinie zorganizowano konferencję dotyczącą relacji polsko-niemieckich w ostatnim stuleciu. W konferencji biorą udział politycy, naukowcy, działacze społeczni i dziennikarze z obu krajów. Dwudniowe spotkanie zorganizował niemiecki MSZ oraz Instytut Spraw Polskich (Deutsches Polen-Institut) z Darmstadt.

Szef niemieckiego MSZ Heiko Mass, który otworzył debatę, nie szczędził komplementów pod adresem Polski. – Polska jest niezastąpionym liderem w Europie. Europa potrzebuje Polski. Niemcy chcą rozwijać Europę wspólnie z Polską, a nie bez Polski, czy wręcz przeciwko niej – powiedział minister. – Nic o was bez was – dodał w języku polskim. – Niewyobrażalne zbrodnie, dokonane przez Niemców na Polsce i w Polsce, napawają nas wstydem. Do dziś poświęca się zbrodniom na Polkach i Polakach za mało uwagi – mówił Maas. Jak podaje Deutsche Welle, minister dużą część swojego przemówienia poświęcił kwestiom trudnej przeszłości i aktualnej współpracy pomiędzy państwami. – Łączy nas o wiele więcej, niż nas dzieli (...) Polska i Niemcy powinny odegrać kluczową rolę w nowej polityce europejskiej wobec Wschodu – stwierdził.

twitter

„Niemiecka arogancja ujawniła się w całej swej podłości”

Chwilę później na mównicy pojawił się ambasador Polski w Berlinie Andrzej Przyłębski (mąż Julii Przyłębskiej, prezes TK). Dyplomata wygłosił serię krytycznych uwag. W jego opinii ostatnie sto lat niemieckiej polityki wobec Polski to katastrofa. – To epoka, w której niemiecka arogancja ujawniła się w całej swej podłości, a niemieckie interesy stały zawsze na pierwszym planie – tłumaczył. Ambasador zarzucił także stronei niemieckiej, że często redukuje II wojnę światową do Holokaustu, tak, jakby Adolfowi Hitlerowi przede wszystkim lub wyłącznie chodziło o wymordowanie europejskich Żydów. – Polskie ofiary, a pierwsze padły zaraz po wybuchu wojny, zimą 1939 roku, są dziś niemal zupełnie zapomniane lub bagatelizowane, co wyraźnie pokazuje dyskusja o zbrodniach Wehrmachtu, a ostatnio o odszkodowaniach wojennych – powiedział Przyłębski.

W dyskusji o przyszłości relacji polsko-niemieckich uczestniczyli współprzewodniczący polsko-niemieckiej grupy międzyparlamentarnej – Bartłomiej Wróblewski z PiS i Manuel Sarrazin z partii Zieloni. Poseł PiS polemizował z rozpowszechnioną w Niemczech opinią, iż relacje polsko-niemieckie znajdują się w kryzysie. – Nasze relacje są dobre, lepsze niż retoryka w tych stosunkach i nie różnią się od relacji sprzed 15 lat, gdy po obu stronach rządziły lewicowe rządy – mówił Wróblewski. Jak podkreślił, relacje handlowe rozwijają się, a wartość obrotów przekroczyła 100 mld euro. Gęsta jest sieć kontaktów samorządowych, a setki tysięcy Polaków i Niemców, w tym tysiące młodych ludzi, odwiedzają się nawzajem – wyliczał.

Czytaj też:
Komplikuje się sprawa Fort Trump. Polska zrezygnuje z pierwotnej koncepcji?

Źródło: Deutsche Welle