Mimo, że te dwa zdarzenia nie powinny być z sobą łączone ze względu na dużą odległość dzielącą Odessę i region Morza Azowskiego, to zagraniczne media dopatrują się w nich wspólnego czynnika. Agencja Reutera powołując się na doniesienia naocznego świadka przekazała, że w piątek jedna z rosyjskich fregat rakietowych była widziana, jak płynęła z Krymu w kierunku Morza Azowskiego. Okręt miał znajdować się nieopodal Teodozji. Na pokładzie statku zauważono helikopter.
Brytyjscy komandosi będą szkolić Ukraińców
Z kolei „Kyiv Post” przekazał, że w środę do południowo-wschodniego wybrzeża Odessy przybił statek HMS Echo, czyli wielozadaniowy okręt badawczy brytyjskiej marynarki wojennej. Zgodnie z prawem międzynarodowym, może pozostać na Morzu Czarnym przez 21 dni.
HMS Echo jest pierwszym okrętem wojennym państwa należącego do NATO, który wpłynął na Morze Czarne od incydentu w Cieśninie Kerczeńskiej. Sekretarz brytyjskiego ministerstwa obrony Gavin Williamson mówił jeszcze w listopadzie, że statek ma służyć do przewiezienia komandosów Królewskiej Marynarki Wojennej na Ukrainę, w celu szkolenia tamtejszych żołnierzy. HMS Echo miał pojawić się na Morzu Czarnym na początku stycznia, jednak przyspieszono ten termin ze względu na zatrzymanie przez Rosjan trzech statków ukraińskiej marynarki wojennej.
Czytaj też:
Amerykańscy dyplomaci złożyli życzenia w języku polskim. Zobacz, jak sobie poradzili