Irena Ivic pracuje jako kierowca autobusu. W sobotę 22 grudnia zgodnie z ustaleniami rozpoczęła kurs po Milwaukee. Jak się później okazało, nie był to zwyczajny dzień w pracy. Kobieta podczas prowadzenia autobusu dostrzegła niespełna rocznego chłopca, który miał na sobie jedynie pieluchę i koszulkę. Dziecko biegało po chodniku znajdującym się przy samej drodze.
Ivic nie zastanawiała się długo. Zatrzymała autobus, przebiegła przez ulicę, podniosła płaczące dziecko i zaniosła je do autobusu. Jedna z pasażerek oddała swój płaszcz, aby okryć zmarzniętego chłopca. Całe zdarzenie zarejestrowała kamera monitoringu.
Organizm chłopca był wychłodzony. Z ustaleń policji wynika, że dziecko w czasie, w którym samotnie błąkało się po okolicy, powinno znajdować się pod opieką matki. Poinformowano również, że kobieta „mogła mieć problemy psychiczne”. Co ciekawe, w ostatnich latach kierowcy miejskich autobusów dziewięciokrotnie pomagali dzieciom, które znajdowały się w podobnych sytuacjach.
Czytaj też:
Tata miesiąca? Nagranie z ojcem ciągnącym córkę za kaptur stało się hitem