Polak oskarżony o przygotowywanie puczu z Papuasami. Jest w areszcie od września

Polak oskarżony o przygotowywanie puczu z Papuasami. Jest w areszcie od września

Lotnisko w Wamenie
Lotnisko w Wamenie Źródło:Flickr / Mostlyharmless
Jakub S. został pierwszym obcokrajowcem, którego władze Indonezji oskarżyły o zdradę kraju. Zarzuca mu się dołączenie do Armii Narodowego Wyzwolenia Papui Zachodniej i zaoferowanie sprowadzania broni z Polski. Mężczyzna twierdzi, że jest ofiarą „propagandy”, a oskarżyciele nie mają żadnych dowodów.

Jak podkreśla „South China Morning Post”, jeszcze nigdy w historii Indonezji nie doszło do oskarżenia obcokrajowca o zdradę kraju. 39-letniemu Jakubowi S. zarzuca się dołączenie do papuaskich separatystów i wspólne z nimi spiskowanie mające na celu przygotowywanie zbrojnego puczu. Według oskarżycieli, Polak spotkał się z członkami Ruchu Wolnej Papui i do nabycia broni, którą miał przerzucić na teren Indonezji. Miałaby ona zostać użyta do obalenia rządu we wschodniej prowincji.

Informacje o sprawie Polaka podali we wtorek 15 stycznia prokuratorzy z miasta Wamena we wschodniej części Indonezji. Naszemu rodakowi grozi dwadzieścia lat więzienia. Jakub S. nie przyznaje się do zarzutów, a na przesłuchanie został doprowadzony siłą. Wcześniej prowadził strajk głodowy i zamierzał zbojkotować proces. Po zatrzymaniu Polaka i trzech innych mężczyzn, lokalna policja informowała o skonfiskowaniu 130 magazynków amunicji. W sądzie jednak nie wspomniano nawet o tej kwestii, co zdaniem prawnika Polaka czyni proces jeszcze bardziej „niejasnym i niekompletnym”.

Polak od września przebywa w Areszcie

39-latek utrzymuje, że nie zna żadnych ludzi, którzy mogliby przejawiać tendencje separatystyczne. Miał pozwolenie na podróż do Papui oraz wizę turystyczną. Indonezja ogranicza dostęp zagranicznych dziennikarzy do dwóch najbardziej na wschód wysuniętych prowincji – Papua oraz Papua Zachodnia. Te decyzje są spowodowane trwającymi od lat dążeniami lokalnej ludności do niepodległości.

Śledczy mieli ustalić, że 39-latek, który na co dzień mieszka w Szwajcarii, odwiedził separatystyczną kwaterę główną. Miał twierdzić, że dostał niezbędne pozwolenia i wizę turystyczną. Igor Kaczmarczyk, konsul RP w Dżakarcie przyznał w rozmowie z AP, że wie o zatrzymaniu Polaka, jednak po więcej szczegółów w tej sprawie odesłał do MSZ. O zatrzymaniu Jakuba S. informowaliśmy już na początku września.

Czytaj też:
Polak aresztowany w Indonezji. Jest oskarżony o udział w spisku

Źródło: South China Morning Post