Fenomen opisuje portal cnycentral.com powołując się na relację Berty Smith, której znajoma jest właścicielką pechowego domku. Posiadłosć kobiety, podobnie jak inne znajdujące się w pobliżu jeziora Ontario, została przemieniona w „lodowy dom” we wtorek. Na zdjęciu widać, że zarówno budynek, jak i pobliskie drzewo, a nawet trawnik przed nim, zostały pokryte grubą warstwą lodu. Z dachu zwisają sople, a niewielka wysokość, na której się znajdują, wskazuje, że pokrywa lodu na ziemi jest naprawdę gruba.
Choć całość wygląda niemal bajkowo, oznacza ogromne problemy dla posiadaczy nieruchomości. – Obawiamy się, że kiedy to zacznie się topić, zastaniemy zrujnowany budynek. Boimy się, że dojdzie do powodzi – komentowała w rozmowie z CNY Central Maureen Whalen, właścicielka działek, na których znajdują się zamrożone domy. Jak podkreśliła, niektórzy z właścicieli domków nad jeziorem Ontario mogą nawet nie zdawać sobie sprawy, że ich posiadłości zostały pokryte lodem. Część z nich bywa w tym miejscu wyłącznie w sezonie letnim, dlatego za kilka miesięcy mogą zastać przerażający widok – gnijący i i zniszczony przez wodę dom.
Czytaj też:
Kilkumetrowe sople, samochody zasypane śniegiem po dach. Tak żyją mieszkańcy Saratowa
"Lodowy dom". Winne jezioro Ontario