Litwini wybierali do samorządów

Litwini wybierali do samorządów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sukcesem AWPL zakończyły się wybory samorządowe na Litwie w regionach zamieszkałych przez Polaków. AWPL prawdopodobnie będzie mogła nadal samodzielnie rządzić
Ostateczne wyniki Główna Komisja Wyborcza ma podać do 4 marca.

"Według wstępnych, nieoficjalnych danych, w rejonach wileńskim i solecznickim, gdzie Polacy stanowią większość, uzyskaliśmy od 60 do 70 proc. głosów" - powiedział przewodniczący partii, poseł Waldemar Tomaszewski.
Jeżeli wstępne wyniki się potwierdzą, AWPL zachowa przewagę w obu rejonach, w których rządzi od ponad 10 lat.

AWPL liczy też na to, że uzyska od 5 do 8 mandatów w radzie miasta Wilna i po kilka mandatów w rejonach trockim, święciańskim i szyrwinckim.

Według danych Głównej Komisji Wyborczej, po obliczeniu głosów w 10 proc. okręgów wyborczych prowadzi Litewska Partia Chłopska i socjaldemokraci. Są to jednak dane z najmniejszych okręgów, głównie wiejskich, a więc wyniki mogą się zmienić.

 

Pojawiły się też oskarżenia o drobne naruszenie. Główna Komisja Wyborcza, otrzymała skargi, najpoważniejsze w rejonie solecznickim, gdzie od kilkunastu lat władzę sprawuje Akcja Wyborcza Polaków na Litwie (AWPL).

Litewska Partia Socjaldemokratyczna, Litewska Partia Konserwatywna, Związek Liberałów i Centrum, Litewska Partia Liberalno-Demokratyczna i Polska Partia Ludowa zwróciły się do GKW ze skargą, jakoby AWPL w czasie przedterminowego głosowania, które trwało od środy, korzystając z tego, że jest w tym rejonie partią rządzącą, przeszkadzała wyborcom w wyrażaniu swej woli. Prokuratura Generalna w Solecznikach wszczęła dochodzenie w tej sprawie.

GKW otrzymała też skargę, że w miejscowości Butrymańce w rejonie solecznickim ksiądz prowadził agitację na rzecz AWPL w czasie niedzielnej mszy.

"Skarga pięciu partii jest wyrazem obawy i rozczarowań, że w rejonie solecznickim władzę ponownie będzie sprawowała AWPL. (...) w trakcie przedterminowego głosowania w innych rejonach były znacznie poważniejsze naruszenia, ale nikt nie reaguje na nie" - skomentował skargi przewodniczący AWPL, poseł Waldemar Tomaszewski.

Natomiast w sprawie agitacji w czasie mszy świadkowie twierdzą, że ksiądz jedynie zachęcał do udziału w wyborach, nie wskazując na żadną z partii.

Zdaniem doradcy polskiego premiera, Michała Dworczyka, który jest w grupie polskich obserwatorów, "wrażenia z przebiegu wyborów są jak najlepsze". "Z grupą polskich parlamentarzystów odwiedziliśmy dziesięć lokali wyborczych w rejonie solecznickim i w żadnym z tych miejsc nie stwierdziliśmy naruszeń, które mogłyby świadczyć o tym, że wybory miały przebieg niedemokratyczny" - powiedział.


pap, em