Turyści na Capri muszą uważać na nowe przepisy. Łatwo dostać nawet 2500 zł grzywny

Turyści na Capri muszą uważać na nowe przepisy. Łatwo dostać nawet 2500 zł grzywny

Capri, zdj. ilustracyjne
Capri, zdj. ilustracyjne Źródło:Pixabay / falco
Nawet kilkaset euro grzywny mogą zapłacić turyści, którzy nie dostosują się do zasad wprowadzonych na Capri. Wysokie grzywny grożą m.in. za używanie plastikowych torebek, talerzy czy sztućców. A to nie koniec listy zakazanych rzeczy.

1 maja w życie weszło prawo, które zakazuje używania na włoskiej wyspie jednorazowych plastikowych przedmiotów, takich jak talerze, kubki czy pojemniki. – To wielka zmiana, jeśli chodzi o ochronę środowiska naturalnego i nie sądzę, by ktokolwiek narzekał – komentował burmistrz Giovanni De Martino.

„The Times” podaje, że rok wcześniej na podobny krok zdecydowano się na wyspach Tremiti leżących na Adriatyku. Osoby przyłapane z jednorazowymi naczyniami na pikniku muszą się tam liczyć z grzywną około 60 euro. Osoby, które wielokrotnie złamią zakaz, dostaną nawet dziesięciokrotność tego mandatu, czyli w przeliczeniu blisko 2500 złotych.

Media podkreślają, że szczególnie uważać muszą turyści, którzy – choć są przyjezdnymi – podlegają lokalnemu prawu. Paremia „Nieznajomość prawa szkodzi” sprawdza się także w tym wypadku. Także przed podróżą do innych włoskich regionów warto zapoznać się z miejscowymi regulacjami.

Osobliwe na pierwszy rzut oka przepisy wprowadzono w Cinque Terre na riwierze liguryjskiej. W górskich wioskach, przez które prowadzą strome dróżki, zakazano oficjalnie chodzenia w japonkach. Na ścieżkach pojawiły się specjalne oznakowania, a osoby, które się do nich nie dostosują, muszą liczyć się z karą sięgającą około 2900 euro. Wszystko przez to, że miejscowe służby często zmuszone były udzielać pomocy turystom, którzy prosto z plaży – w klapkach – wybierali się na wspinaczkę.

Czytaj też:
Tak oszukują turystów w Zakopanem. Policja apeluje o ostrożność

Źródło: The Times