W środę 8 maja Aija Brown zaufała swojemu partnerowi, z którym była związana od wielu lat oraz koleżance, którą znała od czasów dzieciństwa i powierzyła im pod opiekę swoją 17-miesięczną córkę. Matka z pewnością nie przypuszczała, że pod jej nieobecność rozegra się prawdziwy koszmar.
Po powrocie Aija zobaczyła, że jej córka ma „przerażające obrażenia”, m.in. połamane żebra. Natychmiast wezwała pogotowie. – Kochanie, kocham cię – powiedziała, gdy ratownicy zabierali dziewczynkę do szpitala. – Byłam spanikowana, w całkowitym szoku – relacjonowała matka. – Kiedy po raz ostatni trzymałam córkę w ramionach, wyznałam jej miłość – dodała zdruzgotana kobieta.
Jak podaje The Sun, mężczyzna wykorzystał seksualnie dziecko. Obrażenia dziewczynki były na tyle poważne, że po dwóch dniach dziecko zmarło. O śmierci 17-miesięcznej Nariah poinformowały władze Richmond w stanie Wirginia w USA.
Rodzina rozpoczęła w sieci zbiórkę na pokrycie kosztów pogrzebu. Śledczy prowadzą dochodzenie w tej sprawie.
Czytaj też:
Pijany pasażer wyprowadzony z samolotu. „Zachowywał się jak szalony”