Polski himalaista uhonorowany Legią Honorową – najwyższym francuskim odznaczeniem

Polski himalaista uhonorowany Legią Honorową – najwyższym francuskim odznaczeniem

Kadr z nagrania
Kadr z nagrania Źródło:X-news
Decyzją Emmanuela Macrona, Piotr Tomala został nagrodzony Legią Honorową. To wyróżnienie zawdzięcza akcji ratunkowej przeprowadzonej na Nanga Parbat.

Polski himalaista, Piotr Tomala odebrał w Ambasadzie Francji w Warszawie najwyższe odznaczenie nadawane przez państwo – Legię Honorową. Otrzymał ją dekretem prezydenta Emmanuela Macrona jako członek zespołu, który przeprowadził akcję ratunkową na Nanga Parbat w styczniu 2018 roku. Odznaczeni zostaną też Adam Bielecki, Denis Urubko oraz Jarosław Botor. Pozostali himalaiści odznaczenie odbiorą jednak później. Urubko i Botor obecnie wspinają się w Karakorum na szczyty Gaszerbrum II (8035 m) i niezdobyty Gaszerbrum VI (7003 m). – Kochamy góry, to nasza pasja. Dzieją się tam różne rzeczy i nie ma w ogóle wątpliwości, że jeżeli jest taka potrzeba i można pomóc, to bez chwili zawahania każdy z nas to zrobi – podkreślał Piotr Tomala.

Uczestnicy polskiej Zimowej Narodowej Wyprawy na K2, którzy wzięli udział w akcji ratunkowej na Nanga Parbat, zostali już wcześniej odznaczeni przez prezydenta Andrzeja Dudę Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Wyróżnienia za wybitne zasługi dla rozwoju sportów wysokogórskich i za promowanie imienia Polski w świecie otrzymali: Adam Bielecki, Piotr Tomala, Denis Urubko oraz Jarosław Botor.

– Dziękuję za tak godne reprezentowanie Rzeczypospolitej Polskiej i dziękuję za tę postawę – postawę niezwykłą. Zawsze ten moment, kiedy człowiek gotów jest zaryzykować, a w efekcie także oddać swoje życie, aby ratować innych, jest momentem niezwykłym – podkreślał Andrzej Duda podczas uroczystości, wskazując też na trudne warunki, jakie wówczas panowały na Nanga Parbat.

Dramat na Nanga Parbat

Dramat Revol i Mackiewicza rozegrał się w styczniu 2019 roku. Francuzka i Polak zaatakowali szczyt Nanga Parbat – wcześniej niezdobyty zimą. Z relacji kobiety wynika, że po zdobyciu wierzchołka stan zdrowia Tomasza Mackiewicza zaczął się gwałtownie pogarszać. Ostatecznie Francuzka zostawiła towarzysza na wysokości około 7200 m n.p.m., a sama zaczęła schodzić w dół. W późniejszych wywiadach zarzucała Pakistańczykom, że to oni wymogli na niej taką decyzję, twierdząc, że po Mackiewicza poleci helikopter. Na pomoc himalaistom ruszyli Polacy spod K2.

Elisabeth Revol została uratowana przez Denisa Urubkę i Adama Bieleckiego. Polacy sprowadzili kobietę do bazy na wysokości 4850 m n.p.m. Zespół podjął decyzję, że ze względu na zmęczenie ratowników i złe prognozy, nie jest możliwa dalsza akcja ratunkowa po Tomasza Mackiewicza. Revol relacjonowała, że zostawiała Polaka z objawami ślepoty śnieżnej i obrzęku mózgu. Ona sama miała odmrożenia rąk i nóg, ale dzięki intensywnej terapii udało się jej uniknąć amputacji.

Czytaj też:
Himalaizm – finasowanie trumien z kieszeni podatnika

Źródło: X-news / Wprost.pl