Znaleziono ciało zaginionej nastolatki. Ktoś przeniósł zwłoki?

Znaleziono ciało zaginionej nastolatki. Ktoś przeniósł zwłoki?

Nora Quoirin
Nora Quoirin Źródło: Newspix.pl / SWNS
Po trwających ponad tydzień poszukiwaniach znaleziono ciało Nory Quoirin. Sprawa zaginięcia dziewczynki, która cierpiała na lekki stopień upośledzenia umysłowego, była relacjonowana przez brytyjskie media. Jeden z portali dotarł do wolontariusza, który znalazł zwłoki 15-latki.

Sean Yeap był w ekipie poszukiwawczej, która przeczesywała okolice malezyjskiego Seremban. To własnie tam 4 sierpnia zaginęła Nora Quoirin. Ciało brytyjskiej turystki znaleziono we wtorek 13 sierpnia. – To wyglądało tak, jakby spała. Jej głowa spoczywała na rękach – powiedział Yeap w rozmowie z MailOnlne. – To było bardzo smutne. Dwie kobiety z grupy nawet nie chciały podejść bliżej i zaczęły płakać – dodał.

Śledczy czekają na wyniki sekcji zwłok

Mężczyzna wyjaśnił, że miejsce, w którym znaleziono zwłoki 15-latki, nie było łatwe do zlokalizowania. – Skoro podążała wzdłuż strumienia, a tam nie było śladów butów, to oznacza, że szła przez wodę, o ile nie było tam głęboko – sugerował Yeap. Mężczyzna dodał jednak, że nagie ciało Quoirin nie było ukryte, a już wcześniej poszukiwania prowadzono na tym terenie. Jego zdaniem prawdopodobna jest wersja, że nastolatkę przeniesiono tam już po jej śmierci. Nie wyklucza również opcji, iż dziewczyna podeszła do strumienia, by napić się wody, po czym straciła przytomność i zmarła.

Służby jak na razie unikają odpowiedzi na pytania, czy do śmierci Brytyjki przyczyniły się osoby trzecie. Ten wątek jest jednak badany, a nowe światło w sprawie mogą rzucić wyniki sekcji zwłok. Na śledztwo nalegają rodzice 15-latki, którzy przekonują, że ich córka mogła paść ofiarą przestępstwa. Zwracają uwagę na fakt, że Nora nie miała na sobie żadnych ubrań, a w okolicy, w której znaleziono jej ciało, już kilka dni wcześniej prowadzono bezskuteczne poszukiwania.

Zaginięcie nastolatki

Zaginięcie brytyjskiej turystki policja z Malezji potraktowała jednocześnie jako porwanie. 15-latka przebywała w Azji razem z resztą rodziny na 2-tygodniowych „wakacjach życia”. W niedzielę 4 sierpnia nad ranem rodzice zastali jej pokój pusty, a okno otwarte. Według organizacji Lucie Blackman Trust, do poszukiwań zaangażowano poważne siły policyjne.

Wymagająca specjalnej opieki Nora to córka irlandzko-francuskiej pary, od 20 lat mieszkającej w Londynie. Nie wiadomo, czy 15-latka opuściła swój pokój sama, czy została z niego wyprowadzona. Jej zrozpaczony wujek prosił za pośrednictwem mediów społecznościowych o wszelką możliwą pomoc. „Wszyscy przyjaciele z kontaktami w Malezji, proszę was o kontakt, jeśli myślicie, że możecie być pomocni w jakikolwiek sposób. Moja siostrzenica zaginęła w Seremban, godzinę jazdy od Kuala Lumpur" – napisał. Przyjaciółka rodziny w rozmowie z brytyjskimi mediami zapewniała, że Nora nie opuściłaby hotelu sama z siebie.

Czytaj też:
Policjanci ostrzegają przed poszukiwanym. „Posiada przy sobie niebezpieczne, ostre przedmioty”

Źródło: MailOnline