Protesty w Londynie po decyzji Johnsona. Hugh Grant: Pier*** się ty wylansowana gumowa zabawko

Protesty w Londynie po decyzji Johnsona. Hugh Grant: Pier*** się ty wylansowana gumowa zabawko

Hugh Grant i Anna Elisabet Eberstein
Hugh Grant i Anna Elisabet Eberstein Źródło: Newspix.pl / WENN
Tysiące mieszkańców Londynu wyszło w środę wieczorem na ulice, aby zaprotestować przeciw decyzji premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona o zawieszeniu prac parlamentu w najważniejszym okresie przed brexitem. W gorzkich słowach o szefie rządu wypowiedział się znany aktor Hugh Grant.

W środę 28 sierpnia Boris Johnson zwrócił się z prośbą do królowej Elżbiety, aby w kluczowym momencie przed brexitem, który jest planowany na 31 października, prace parlamentu zostały zawieszone. Zgodnie z planem przedstawionym przez premiera, parlament rozpocząłby obrady 3 września i zakończył po kilku dniach. W dniach 21-22 października deputowani mieliby głosować nad planem legislacyjnym rządu i jego strategią w sprawie brexitu. Tydzień wcześniej – 14 października – królowa Elżbieta ma wygłosić mowę tronową, w której opowie o założeniach rządu Borisa Johnsona. Królowa przyjęła prośbę, ponieważ – jak zwracają uwagę komentatorzy – zasadniczo nie miała innego wyjścia, gdyż pełni w Zjednoczonym Królestwie funkcje reprezentacyjne.

Podczas gdy Johnson zaciekle zaprzecza, że chodzi o blokowanie debaty, niewiele osób w to wierzy, a jeden z posłów z Partii Pracy nazwał to „prostym zamachem stanu”. W sprawie wypowiedział się teraz także aktor Hugh Grant. „Nie będziesz piep*** przyszłości moich dzieci. Nie będziesz niszczył wolności, za które mój dziadek walczył podczas dwóch wojen światowych. Pier*** się ty wylansowana gumowa zabawko do kąpieli (...)”- napisał aktor na Twitterze.

twitterCzytaj też:
Hugh Grant politykiem? Aktor rozważał kandydowanie na urząd premiera

Możliwe skutki brexitu bez umowy

Wciąż nie wiadomo, jak będzie wyglądało wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Jeśli potwierdzą się przewidywania dotyczące tzw. twardego brexitu, to mieszkańcy Wysp mogą spodziewać się dużych utrudnień. „Sunday Times” donosi o wycieku niejawnych rządowych dokumentów dotyczących tzw. „operacji Yellowhammer”. Autorzy prognoz przewidują wprowadzenie twardej granicy z Irlandią i Irlandią Północną. Zakładają również, że po przywróceniu kontroli celnych we Francji może dojść do trwających nawet trzy miesiące opóźnień i zakłóceń w portach. To z kolei grozi brakiem leków i żywności. Co za tym idzie, ceny jedzenia mogą gwałtownie pójść w górę.

Czytaj też:
Zawieszenie brytyjskiego parlamentu. Johnson doprowadzi do chaosu na Wyspach?

Źródło: BBC / Mashable