Noworodek przyszedł na świat z rybią łuską arlekinową. Został porzucony przez rodziców

Noworodek przyszedł na świat z rybią łuską arlekinową. Został porzucony przez rodziców

Noworodek, inkubator
Noworodek, inkubator Źródło: Fotolia / fot. praisaeng
Czteromiesięczny Giovannino, który przyszedł na świat we włoskim Turynie, ma tzw. rybią łuskę arlekinową, przez co jego skóra jest pokryta łuskami grubego naskórka. Jest to bardzo rzadkie schorzenie genetyczne.

Mały Giovannino ma niecałe cztery miesiące. Chłopiec przyszedł na świat w szpitalu w Turynie. Od czasu narodzin opiekują się nim pielęgniarki, ponieważ z rodzicami dziecka nie ma kontaktu. Po wyjściu ze szpitala matka noworodka ani razu nie odwiedziła go w szpitalu. - Jedyne co jest pewne to fakt, że dziecko zostało porzucone - mówił jedna z pielęgniarek ze szpitala Sant'Anna.

O sprawie zostały powiadomione lokalne władze, które próbują namierzyć rodziców. Urzędnicy podjęli również działania, aby znaleźć chłopcu dom tymczasowy, ponieważ już wkrótce będzie musiał opuścić szpital. Jak podaje la Vanguardia, do władz Turynu zgłosiło się kilka rodzin, które są zainteresowane adopcją noworodka.

Obecnie przebywa on na oddziale intensywnej terapii dla noworodków w szpitalu. Aby zapobiec wysuszeniu i pękaniu skóry, jest on trzymany z dala od promieni słonecznych i kilka razy dziennie smarowany kremem. - Jest uroczym dzieckiem i mimo wszystko bardzo pogodnym. Kiedy słyszy muzykę, uśmiecha się - powiedziała pielęgniarka zajmująca się dzieckiem.

Czym jest rybia łuska arlekinowa?

Rybia łuska arlekinowa to bardzo rzadkie schorzenie genetyczne. Osoba dotknięta tąchorobą ma całą powierzchnię skóry pokrytą łuskami grubego naskórka o kształcie rombów i wielokątów, które są ułożone w kształt przypominający kostium arlekina - stąd nazwa schorzenia. Ponadto, ciało takiej osoby jest niemal całkowicie pozbawione włosów, ponieważ szybko rosnąca skóra zakrywa cebulki włosowe, które nie mogą się przez to rozwijać. Dzieci dotknięte rybią łuską arlekinową umierają zazwyczaj krótko po porodzie – często z powodu zakażeń ogólnoustrojowych, a zwłaszcza sepsy. Choroba jest nieuleczalna. Aby ulżyć choremu, stosuje się terapię zachowawczą - taka osoba wymaga całodobowej opieki i stosowania bardzo kosztownych kosmetyków o silnych właściwościach natłuszczających.

Czytaj też:
Dwie zakonnice zaszły w ciążę podczas misji. „Były zaskoczone, że zostaną mamami”