Ze szpitala porwano noworodka. Po 55 latach Paul został odnaleziony

Ze szpitala porwano noworodka. Po 55 latach Paul został odnaleziony

Pielęgniarki, szpital
Pielęgniarki, szpital Źródło:Fotolia / sudok1
W 1964 roku ze szpitala w Chicago został porwany noworodek. Po ponad 50 latach udało się go odnaleźć.

Myśl o wizycie w szpitalu w Chicago u jednej z par przez lata wywoływała traumatyczne wspomnienia. Ich wyczekiwane dziecko w 1964 roku zostało porwane przez kobietę, która udawała pielęgniarkę. Ufni rodzice nie widzieli postępu, gdy kobieta stwierdziła, że musi zabrać dziecko do lekarza. Od tego czasu nigdy nie pojawiła się w szpitalu ponownie. Dziecko miało wówczas zaledwie jeden dzień.

Zrozpaczeni rodzice przez lata przeżywali katusze. Zastanawiali się, co się stało z ich synkiem, jaki jest jego dalszy los. FBI zaangażowała się w poszukiwania dziecka. Po pewnym czasie znaleziono porzuconego chłopca, który miał „podobne uszy” do syna Chestera i Dory Fronczak. Para przyjęła dziecko i wychowywała je jak własne. Kilkadziesiąt lat później, przysposobiony syn wykonał badania DNA, które jednoznacznie wykazały, że nie jest spokrewniony z rodzicami.

Przełom w sprawie

Teraz dziennikarze śledczy z WGN twierdzą, że dotarli do mężczyzny, który jest prawdziwym Paulem Fronczakiem. Mężczyzna jest cały i zdrowy, mieszka w Michigan i posługuje się zmienionym nazwiskiem. Zapytany, czy zamierza się spotkać ze swoją biologiczną matką, odmówił komentarza. Niezależnie od tego, jaką decyzję podejmie, Paul nie będzie miał okazji spotkać się ze swoim biologicznym ojcem, ponieważ mężczyzna zmarł kilka lat temu.

Czytaj też:
Warszawa. Aktywiści rozdający posiłki bezdomnym zostali zaatakowani. „Oblano gazem, poszarpano, zwyzywano”

Źródło: New York Post