Park Ji-min, znany też jako Jimin, na scenie muzycznej zadebiutował w 2013 roku. 24-letni Koreańczyk należał do zespołu BTS, a później zdecydował się na karierę solową. Jego działalność od początku śledzi pochodzący z Wielkiej Brytani Oli London. – Żyłem w tym czasie w Korei i oglądałem niektóre stacje telewizyjne. Wówczas występował zespół BTS i byłem nimi zafascynowany – przyznał 29-latek w wywiadzie dla Barcroft TV. – Chciałem zorganizować całe moje życie wokół K-pop i wyglądać tak, jak Jimin, ponieważ dla mnie jest on perfekcyjny – dodał zaznaczając, że jego idol ma idealną szczękę, usta, głos i po prostu „wszystko”.
„Najszczęśliwszy dzień w życiu”
London przez pięć lat przeszedł 15 operacji plastycznych, na które wydał około 165 tys. dolarów. Na tym jednak nie koniec, a dziennikarze Daily Mail przygotowali obszerny materiał filmowy ze ślubu 29-latka. Mężczyzna poleciał do Las Vegas, gdzie w popularnej kaplicy weselnej poślubił... kartonową podobiznę Jimina. – To najszczęśliwszy dzień w moim życiu. Niemal płaczę – powiedział London w rozmowie z dziennikarzami, po czym pocałował wizerunek swojego idola. Później razem z przyjaciółmi wziął udział w przyjęciu, podając kartonowemu artyście ciasto oraz szampana.
29-latek chwalił się także specjalnym certyfikatem ślubnym podpisanym przez Elvisa Presleya. Nawiązał tym samym do faktu, że ceremonii przewodniczył mężczyzna przebrany za legendarnego piosenkarza. Podobizna Jimina będzie mu z kolei towarzyszyła na co dzień, a London wziął ją nawet do swojego apartamentu, w którym zatrzymał się podczas pobytu w Las Vegas.
Czytaj też:
„Wyglądasz tanio”, „Zapomniałaś się ubrać?”. Modelka skrytykowana za kreację ślubną
Oli London, który przeszedł operacje plastyczne, by upodobnić się do Jimina