Iran nie odda czarnych skrzynek Boeingowi. Ukraińscy śledczy lecą do Teheranu

Iran nie odda czarnych skrzynek Boeingowi. Ukraińscy śledczy lecą do Teheranu

Miejsce katastrofy
Miejsce katastrofy Źródło: Newspix.pl / ABACA
Iran nie przekaże producentowi czarnych skrzynek z ukraińskiego boeinga, który rozbił się w środę w pobliżu Teheranu – poinformował Irański Urząd Lotnictwa Cywilnego.

Stanowisko irańskich władz przekazał w rozmowie z półoficjalną agencją informacyjną Mehr szef Urzędu, Ali Abedzadeh. Przekazał, że na mocy przepisów Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego obydwie czarne skrzynki znalezione po katastrofie będą badane w Iranie, a więc w kraju, gdzie doszło do wypadku. Podkreślił przy tym, że w śledztwie wezmą udział przedstawiciele Ukrainy, wykluczył za to możliwość zwrotu rejestratorów producentowi. – Nie przekażemy czarnych skrzynek producentowi (firmie Boeing – red.) ani Amerykanom – zaznaczył Ali Abedzadeh. Szef Irańskiego Urzędu Lotnictwa Cywilnego nie chciał wypowiadać się na temat możliwych przyczyn katastrofy. Zdradził tylko, że pilot nie zgłaszał żadnych problemów technicznych.

Ukraiński zespół leci do Teheranu

Prezydent Ukrainy Wolodymyr Zełenski poinformował po nadzwyczajnym posiedzeniu z udziałem przedstawicieli rządu i służb, że jeszcze w środę wieczorem do Iranu wysłany zostanie samolot z ukraińskimi ekspertami i ratownikami. W skład delegacji wejdą m.in. przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ministerstwa Obrony, Narodowej Rady Bezpieczeństwa czy Krajowego Biura Śledczego ds. Wypadków. Do Iranu wysłani zostaną także ukraińscy ratownicy, który pomogą przy identyfikacji szczątków ofiar.

facebook

Co z przyczynami katastrofy?

Początkowo mówiono, że przyczyną katastrofy była awaria techniczna. Ambasada Ukrainy w Iranie jako przyczynę wskazała awarię silnika. Międzynarodowe Linie Lotnicze Ukrainy, do których należał Boeing 737 oświadczyły jednak, że samolot był nowy i w dobrym stanie. Szef MAU Jewgienij Dychne dodał, że dwa dni wcześniej przeszedł przegląd techniczny a linie lotnicze nie otrzymały żadnych ostrzeżeń odnośnie lotów nad terytorium Iranu.

Z kolei dyrektor techniczny przewoźnika poinformował, że Boeing został wyprodukowany w 2016 roku i sprowadzony bezpośrednio z fabryki. – Nie było żadnych uwag odnośnie jego stanu. Załoga przed wylotem z Kijowa i po przylocie do Teheranu nie zgłaszała żadnych problemów. Nie ma mowy o błędzie załogi. To byli bardzo doświadczeni pracownicy, a prawdopodobieństwo popełnienia przez nich błędu jest minimalne. Tym bardziej, że samolot osiągnął wysokość 2400 m – zaznaczył Ołeksandr Szafijew.

Po katastrofie ukraińskie linie lotnicze zawiesiły połączenia ze stolicą Iranu na czas nieokreślony. Jednocześnie prezydent Wołodymyr Zełenski polecił prokuratorowi generalnemu, aby w związku z katastrofą samolotu wszczął postępowanie. Ponadto cała ukraińska flota cywilna ma zostać dokładnie skontrolowana. – Każda wersja, która pojawi się przed oficjalnymi wnioskami, będzie manipulacją – stwierdził ukraiński premier Ołeksij Honczaruk.

Hipoteza „Bilda”

Z ustaleń „Bilda” wynika, że Boeing należący do ukraińskich linii lotniczych, który rozbił się w Teheranie, mógł zostać zestrzelony. Do katastrofy doszło zaledwie kilka minut po starcie z lotniska w stolicy Iranu. Niemiecki dziennik przeprowadził analizę, z której wynika, że jest wielce prawdopodobne, iż mułłowie spodziewali się amerykańskiego kontrataku a obrona przeciwlotnicza pomyliła ukraiński samolot z rakietą lub samolotem wojskowym z USA. Podejrzenia dziennikarzy wzbudziło przede wszystkim wyjątkowo szybkie podanie przez irańskie służby informacji o usterce technicznej jako przyczynie katastrofy. – W przypadku tego typu wypadków jest to wyjątkowo rzadka praktyka. Wyprodukowany w 2016 r. Boeing 737-800 do ostatniej chwili się wznosił i nabierał prędkości. Nic nie wskazuje na problemy z pracą silników – podkreślił Jakob Wert, ekspert ds. lotnictwa i redaktor naczelny portalu „International Flight Network”. Jednocześnie „Bild” wykluczył, jakoby w samolot trafiła amerykańska rakieta. Według „Bilda” rakieta USA nie byłaby w stanie w tak krótkim czasie trafić maszyny.

Katastrofa w Teheranie

Samolot należący do ukraińskich linii lotniczych Ukrainian International Arlines wystartował z lotniska Teheran-Imam Khomeini w Iranie. Do katastrofy doszło zaledwie kilka minut później. Rzecznik agencji lotnictwa cywilnego Reza Dżafarzadeh przekazał, że maszyna spadła na ziemię pomiędzy miejscowościami Szahriar i Parand.

Ukraińskie linie lotnicze poinformowały, że na pokładzie Boeinga było 176 osób – 167 pasażerów oraz 9 członków załogi. Nikogo nie udało się uratować. Wśród ofiar jest 82 obywateli Iranu, 63 obywateli Kanady, 11 obywateli Ukrainy (2 pasażerów + załoga), 10 obywateli Szwecji, 4 obywateli Afganistanu, 3 obywateli Niemiec oraz Wielkiej Brytanii.

Czytaj też:
Bild: Ukraiński samolot mógł zostać zestrzelony w Teheranie

Źródło: WPROST.pl