Jak podaje Fox News, mieszkający w Minnesocie Arturo Macarro Gutierrez w 2018 roku spotykał się z matką dwóch 4-letnich wówczas bliźniaczek. Jedna z dziewczynek powiedziała raz babci, że Gutierrez ją skrzywdził. Dziecko zabrano do szpitala, gdzie badania wykazały rzeżączkę. Podobne testy przeprowadzono u siostry dziewczynki, a wynik był identyczny. Lekarze odkryli także, że bliźniaczki zostały zgwałcone.
Cztery zarzuty
Mężczyzna uciekł od razu po tym, jak jego ofiary trafiły do szpitala. Służby znalazły go ukrytego na strychu w jego domu w St. Paul i doprowadziły do aresztu. Gutierrez od początku nie przyznawał się do winy, ale przeprowadzone badania nie pozostawiły wątpliwości co do przebiegu wydarzeń, a 36-latek został uznany winnym zarzucanych mu czynów. W sumie usłyszał cztery zarzuty dotyczące wykorzystywania seksualnego nieletnich.
Kwestią otwartą pozostaje tylko to, jaki wyrok usłyszy Gutierrez. Ten ma zapaść na początku kwietnia i jak już podkreślił prawnik rodziny dziewczynek John Coi, bliźniaczki wykazały się „ogromną odwagą” opowiadając o tym, co je spotkało. Mówił również o pozytywnej postawie dorosłych, którzy od razu uwierzyli dziewczynkom, co w takich sprawach nie zawsze jest oczywiste.
Czytaj też:
Brat Nicki Minaj skazany za gwałt na 11-latce. W więzieniu spędzi 25 lat