Pies Chico zagubił się podczas zabawy. Zdezorientowany zwierzak nie widząc w pobliżu swojego właściciela zachował jednak zimną krew i postanowił...zgłosić się na policję. Funkcjonariusze z lokalnego komisariatu w Teksasie nie kryli zaskoczenia, gdy zobaczyli samotnego psa wchodzącego do budynku. Po chwili zwierzę stanęło na dwóch tylnych łapkach, a przednie oparło o parapet znajdujący się przy okienku. Sprawą zainteresował się sierżant Rusty Martin.
– Nie do końca wiedzieliśmy, o co chodzi. Zwierzak nie wyglądał na przestraszonego, bawił się ze mną piłką – opowiadał dodając, że w tym czasie inny funkcjonariusz przeglądał bazę zgłoszeń o zaginięciu psów. – Chcieliśmy sprawdzić, czy Chico ma wszczepionego mikroczipa, aby odnaleźć jego właściciela, jednak w międzyczasie zwierzak uciekł z komisariatu – wyjaśnił policjant.
Historia psa ma jednak szczęśliwy finał. Jak się okazało – czworonóg pamiętał drogę do domu i samodzielnie od niego wrócił. – Następnego dnia przyszedł do nas właściciel podziękować za zajęcie się Chico. Mężczyzna nie mógł uwierzyć, że jego pies po zaginięciu udał się właśnie na policję – powiedział Rusty Martin.
Zachowanie Chico przysporzyło mu fanów na całym świecie – historia stała się niezwykle popularna w mediach społecznościowych, a internauci zaproponowali, aby policja zatrudniła zwierzaka, który wykazał się tak dużym instynktem i sprytem.
Czytaj też:
Warszawa. Wrząca woda zalała kojce, nie żyje 6 psów. „Chcemy zadośćuczynić"