Vanessa Bryant ze łzami w oczach pożegnała córkę i męża. „Bóg wiedział, że nie mogą żyć bez siebie”

Vanessa Bryant ze łzami w oczach pożegnała córkę i męża. „Bóg wiedział, że nie mogą żyć bez siebie”

Vanessa i Kobe Bryant
Vanessa i Kobe BryantŹródło:Newspix.pl / ZUMA
W poniedziałek 24 lutego w Los Angeles odbyło się ostatnie pożegnanie Kobe'ego Bryanta. Mowę wygłosiła Vannessa Bryant. Kobieta nie mogła powstrzymać łez.

Vannessa Bryant powiedziała, że jej córka pozostanie w jej pamięci jako „słodka i łagodna dusza” – dziewczynka, która „była pełna życia, energiczna, niezwykle inteligentna i sportowo uzdolniona”. – Gigi była moim słoneczkiem. Rozjaśniała mój każdy dzień – powiedziała kobieta, próbując powstrzymać łzy. Vannessa Bryant pożegnała także swojego męża. Opisywała go jako romantyka, dla którego bardzo ważna była rodzina. – Rodzina była dla niego najważniejsza – powiedziała. Dodała także, że Kobe Bryant „uwielbiał być mentorem dla Gianny na boisku do koszykówki”. – Bóg wiedział, że nie mogą być na tej ziemi bez siebie. Musiał sprowadzić ich do domu, do nieba, razem. Kochanie, zaopiekuj się naszą Gigi – powiedziała Vannessa Bryant.

Kobe Bryant nie żyje

Przypomnijmy, że pierwsze doniesienia o tragicznej śmierci 41-letniej gwiazdy NBA pojawiły się w niedzielę 26 stycznia. Początkowo media donosiły za biurem szeryfa hrabstwa Los Angeles, że na pokładzie helikoptera, który rozbił się na wzgórzu Calabasas, było pięć osób, w tym Kobe Bryant. Jeszcze tego samego dnia okazało się, że wraz z nim podróżowała m.in. 13-letnia córka koszykarza, Gianna. Z czasem ustalono, że ofiar tragedii jest więcej – helikopterem leciało łącznie 9 osób.

Czytaj też:
Kobe Bryant pisał do syna Shaquille'a O'Neala. Gdy ten odpisał, gwiazdor już nie żył

Źródło: nbcnews.com