W niedzielę 8 marca dwaj Polacy wspinający się na szczyt Aragacu, wezwali pomoc, gdy znajdowali się na poziomie drugiej bazy – podało ormiańskie Ministerstwo Spraw Nadzwyczajnych. Jak informuje RMF24, jeden z 25-latków był ranny w nogę, co spowodowało, że nie mógł samodzielnie się poruszać. Wezwani na miejsce ratownicy, pomogli polskim alpinistom zejść bezpiecznie z góry. Udzielili im również wymaganej pomocy medycznej.
Atak niedźwiedzia, 33-latek nie przeżył
Przypomnijmy – we wrześniu 2019 roku na wysokości około 3500 metrów na górze Aragac para z Polski została zaatakowana przez niedźwiedzia. Konfrontacja ze zwierzęciem miała miejsce w trakcie wspinaczki. Mężczyzna spadł ze skały. Jak podało RMF24, na tę wysokość pomoc przybyła dopiero po dwóch godzinach. U 33-letniego Polaka stwierdzono poważne obrażenia głowy. Mężczyzna zmarł na miejscu. W ataku niedźwiedzia nie ucierpiała obecna na miejscu kobieta. Została jednak zabrana do szpitala w mieście Asztarak.
Czytaj też:
Pracownik Disneylandu zarażony koronawirusem. Czy park rozrywki zostanie zamknięty?