Jak teraz wyglądają włoskie szpitale? Medycy z Bergamo do nagrania dołączają ostrzeżenie

Jak teraz wyglądają włoskie szpitale? Medycy z Bergamo do nagrania dołączają ostrzeżenie

Kadr z nagrania we włoskim szpitalu
Kadr z nagrania we włoskim szpitalu Źródło:YouTube / Sky News
69 tys. zakażonych, 6 820 ofiar śmiertelnych. To bilans kilku tygodni koronawirusa we Włoszech. Jeżeli jednak spodziewaliście się, że tamtejsze szpitale będą wyglądać jak pole bitwy, to z błędu powinno was wyprowadzić nagranie z Bergamo.

Medycy z położonego nieopodal Mediolanu Bergamo, miasta liczącego 120 tys. ludności, zaprosili brytyjskiego dziennikarza na oddział zakaźny. Postanowili pokazać, jak wygląda ich sytuacja w trakcie najpoważniejszej epidemii XXI wieku. Wbrew pozorom nie znajdziemy na nagraniu odrapanych ścian i psującego się sprzętu. Nie ma też biegających w panice pielęgniarek ani słaniających się ze zmęczenia lekarzy. Jest za to nowocześnie urządzona, pełna pacjentów sala. Pozwala to zrozumieć, że nawet sprawnie funkcjonująca służba zdrowia nie jest w stanie powstrzymać społeczeństwa przed śmiertelnymi skutkami COVID-19.

Poprzez udostępnienie tego nagrania włoscy medycy chcieli nie tylko przekazać wiadomość swoim kolegom i koleżankom z innych krajów, ale przede wszystkim ostrzec obywateli tych państw. Przy nie zastosowaniu się do zasad kwarantanny, samoizolacji i społecznego dystansowania, nawet świetnie wyposażone szpitale nie zatrzymają fali zgonów. Nie wspominając o tych gorzej przygotowanych.

Czytaj też:
Niemieckie szpitale przyjmują Włochów. „Solidarność ponad granicami”
Czytaj też:
Ksiądz zmarł z powodu koronawirusa. Wcześniej oddał respirator młodszemu pacjentowi
Czytaj też:
Koronawirus we Włoszech. Ponad 40 tys. osób złamało zasady kwarantanny

Ankieta: Czy wychodziłeś dziś z domu?
Źródło: Sky News