Mógł wyjść na wolność po 44 latach. Został w więzieniu, gdzie zmarł na koronawirusa

Mógł wyjść na wolność po 44 latach. Został w więzieniu, gdzie zmarł na koronawirusa

Mury więzienia, zdj. ilustracyjne
Mury więzienia, zdj. ilustracyjne Źródło: Fotolia / FOTOWAWA
Dramatyczna sytuacja miała miejsce w Stanach Zjednoczonych, gdzie jeden z osadzonych otrzymał możliwość wyjścia z więzienia. Mężczyzna stwierdził jednak, że poczeka jeszcze kilka miesięcy, by uzyskać lepsze warunki zwolnienia. To czekanie zakończyło się dla niego zakażeniem koronawirusem.

William Garrison w 1976 roku podczas napadu zabił mężczyznę, przez co skazano go na dożywocie – przekazała agencja AP. Wyrok został zmieniony w styczniu przez Sąd Najwyższy, który rozpatrywał orzeczenia dotyczące młodocianych przestępców – Garrison w chwili popełnienia morderstwa miał bowiem 16 lat. Jego wniosek został pozytywnie zaopiniowany w marcu, a sąd zezwolił mężczyźnie na zwolnienie warunkowe.

Chociaż Garrison już kilka tygodni temu mógł zacząć cieszyć się wolnością, to zdecydował się na dłuższy pobyt za kratkami. Wiedział, że jeśli poczeka do września, to wówczas uzyska pełnie zwolnienie, a służby nie będą nadzorowały go chociażby za pomocą opaski elektronicznej. To okazało się fatalną decyzją, ponieważ mężczyzna zakaził się w więzieniu . 60-latek, który przebywał na terenie jednego z zakładów karnych w stanie Michigan, zmarł z powodu komplikacji spowodowanych COVID-19.

Koronawirus w Stanach Zjednoczonych

1 891 osób zakażonych koronawirusem zmarło w ciągu ostatniej doby w Stanach Zjednoczonych. Łączny bilans ofiar śmiertelnych epidemii wzrósł w USA do ponad 38,6 tys. – wynika z najnowszych danych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore przekazanych przez PAP.

W Stanach Zjednoczonych wykryto już ponad 732 tys. przypadków zakażenia SARS-CoV-2. Blisko połowa zgonów w USA przypada na stan Nowy Jork (17 761). Liczbę czterech tysięcy ofiar śmiertelnych przekroczono w sobotę w sąsiadującym z nim stanie New Jersey. Podane dane dotyczą doby liczonej od godz. 2:30 czasu polskiego w nocy z piątku na sobotę.

Czytaj też:
Aktor miał powikłania związane z koronawirusem. Lekarze amputowali mu nogę