Nowa Zelandia wygrywa z koronawirusem? „To jest powód do świętowania”

Nowa Zelandia wygrywa z koronawirusem? „To jest powód do świętowania”

Kobieta w masce
Kobieta w masce Źródło: Pixabay / Engin_Akyurt
W Nowej Zelandii dotychczas potwierdzono blisko 1,5 tys. przypadków zakażeń koronawirusem. Na konferencji prasowej dyrektor generalny związany z ministerstwem zdrowia przekazał optymistyczną informację dotyczącą rozprzestrzeniania się epidemii w kraju, a jednocześnie przestrzegał przed huraoptymizmem.

W poniedziałek 4 maja w Nowej Zelandii po raz pierwszy od czasu objęcia kraju kwarantanną nie potwierdzono, w wyniku przeprowadzonych testów, żadnego nowego zakażenia koronawirusem – podaje The Guardian, określając ten moment jako „kamień milowy”. Dyrektor generalny związany z ministerstwem zdrowia przestrzegał jednak obywateli przed utratą czujności w walce z pandemią koronawirusa. – To jest powód do świętowania… Ważne, abyśmy zauważyli, że jest to symbol wysiłku, który wszyscy włożyliśmy – powiedział Ashley Bloomfield. – Nie chcę tego lekceważyć, ale po raz kolejny musimy zachować czujność – dodał, podkreślając jak ważne jest przestrzeganie wprowadzonych restrykcji w odpowiedzi na pandemię COVID-19.

Dotychczas w Nowej Zelandii potwierdzono 1487 przypadków . W wyniku powikłań po przebyciu COVID-19 zmarło 20 osób. Restrykcyjny „lockdown” został wprowadzony w Nowej Zelandii 25 marca. W ubiegłym tygodniu obostrzenia zostały poluzowane. Jak informuje The Guardian, ostatnim dniem, w którym nie stwierdzono nowych przypadków koronawirusa na terenie kraju był 16 marca.

Czytaj też:
Chiny odpowiedzialne za powstanie koronawirusa? Głos zabrał brytyjski minister