28-letni Umar Ayaz został oskarżony o nagranie krótkiego filmu, który w stał się powodem tragicznej śmierci dwóch nastolatek. Już wcześniej policja zatrzymała ojca jednej z zabitych oraz trzech innych krewnych, którzy nie zgłosili faktu śmierci dziewczyn i ukrywali dowody w tej sprawie. Mężczyzna, który podejrzewany jest o dokonanie obu zabójstw, wciąż pozostaje na wolności. Dodatkowo aresztowano jednego internautę, którego oskarża się o rozpowszechnianie nagrania.
Kuzynki w wieku 16 i 18 lat zostały zastrzelone w ubiegłym tygodniu w wiosce przy granicy pomiędzy Północnym i Południowym Waziristanem, w prowincji Chajber Pasztunchwa. Szef lokalnej policji podkreśla, że o zbrodni śledczy dowiedzieli się z mediów społecznościowych. Wysłani do wioski oficerowie natrafili na ślady krwi i zakrwawione strzępki ubrań.
Co takiego znalazło się na nagraniu, które doprowadziło do opisywanej tu tragedii? W filmie wykonanym telefonem blisko rok temu widać trzy kobiety i zatrzymanego Umara Ayaza. Jedna z nich to jego żona, pozostałe dwie to zamordowane kuzynki. Mężczyzna całuje obie nastolatki i to właściwie wszystko. Nagranie wyciekło do sieci dopiero w tym roku, osiągając jednak ogromne zasięgi i docierając do rodzin obecnych na nim dziewczyn. Jak podkreśla organizacja Human Rights Watch, do „zabójstw honorowych” dochodziło już z bardziej błahych powodów. Organizacja oczywiście potępiła ten barbarzyński zwyczaj i przypomniała, że w Pakistanie co roku dochodzi do około tysiąca podobnie usprawiedliwianych zbrodni.
Czytaj też:
"Zabójstwo honorowe". Nastolatka była duszona, wstrzyknięto jej truciznę i żywcem spalonoCzytaj też:
Muzułmańscy teolodzy: "Zabójstwa honorowe" oznaką ignorancjiCzytaj też:
25 lat więzienia za "honorowe zabójstwo". Pakistan zaostrza prawo