Znacznie spadło poparcie dla strategii walki z COVID-19 w Szwecji. „Zbyt wiele osób zmarło”

Znacznie spadło poparcie dla strategii walki z COVID-19 w Szwecji. „Zbyt wiele osób zmarło”

Test na koronawirus, zdj. ilustracyjne
Test na koronawirus, zdj. ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Horth Rasur
Zbyt wiele osób zmarło przedwcześnie, a Szwecja powinna zrobić więcej, by ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa na wczesnym etapie – stwierdził w wywiadzie udzielonym szwedzkiemu radiu publicznemu główny epidemiolog tego kraju Anders Tegnell. Opublikowano sondaż, z którego wynika, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy znacznie spadł procent osób, które dobrze oceniają przyjętą przez Szwecję strategię walki z koronawirusem.

Z sondażu Novus opublikowanego przez szwedzkiego nadawcę SVT wynika, że 45 proc. respondentów ma „dość silną lub bardzo silną” wiarę w strategię walki z koronawirusem, którą przyjął tamtejszy rząd. Co ciekawe, w kwietniu deklarowało takie podejście 63 proc. badanych. Dotychczas w Szwecji potwierdzono ponad 41 tys. przypadków zakażeń koronawriusem, a bilans ofiar śmiertelnych przekroczył 4,5 tys. To o wiele więcej niż w sąsiednich krajach. Rząd, opierając się na zaleceniach epidemiologów, głównie Andersa Tegnella, postanowił nie zamrażać całkowicie gospodarki i życia społecznego.

Szwedzka strategia

Wprowadzono jedynie ograniczone restrykcje – możliwe były spotkania w gronie mniejszym niż 50 osób, otwarte pozostały restauracje i puby, uczelnie oraz szkoły działały przez cały czas, nie zabroniono wizyt w domach spokojnej starości. Równocześnie rząd zalecał dobrowolną izolację, szczególnie osobom starszym – w wieku powyżej 70 roku życia oraz wywodzącym się z grup podwyższonego ryzyka. Apelowano, ale bez żadnych konsekwencji, o praktykowanie dystansu społecznego, regularne mycie rąk i unikanie podróży.

Jak podkreśla w szwedzkiej edycji portal The Local, mimo deklarowanej ochrony osób starszych, wiele ofiar śmiertelnych odnotowano właśnie w domach opieki. Z oficjalnych danych wynika, że blisko połowa osób powyżej 70 r.ż., które zmarły z powodu , mieszkała w takiej placówce, około jedna czwarta była objęta opieką domową.

Co Szwecja mogła zrobić lepiej?

O szwedzkiej strategii i jej skutkach na antenie państwowej rozgłośni mówił państwowy epidemiolog Anders Tegnell, który stał za zaleceniami Agencji Zdrowia Publicznego. – Jeśli mielibyśmy ponownie zetknąć się z tą samą chorobą, wiedząc dokładnie to, co wiemy o niej dziś, myślę że zrobilibyśmy coś pomiędzy tym, co zrobiła Szwecja, a tym, co robi reszta świata – komentował Tegnell. Zaznaczył jednak, że jego zdaniem w dłuższej perspektywie przekonanie ludzi do dobrowolnego stosowania się do zasad sanitarnych może okazać się bardziej wyważoną strategią niż pełne zamknięcie.

– Myślę, że w Szwecji jest wyraźne miejsce na poprawę tego, co dotychczas zrobiono. Dobrze byłoby wiedzieć, co dokładnie należy zamknąć, żeby lepiej ograniczyć rozprzestrzenianie się infekcji – komentował dla The Local Frode Forland, specjalista ds. chorób zakaźnych w Norwegii. Dodał, że nie jest jasne, w czym Szwecja popełniła błąd i co byłoby lepszym rozwiązaniem.

Czytaj też:
Koronawirus na pokładzie samolotu. Wszyscy pasażerowie objęci kwarantanną