Ruszył festiwal psiego mięsa w Yulin w Chinach. „Poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego”

Ruszył festiwal psiego mięsa w Yulin w Chinach. „Poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego”

Pies w zamknięciu (zdj. ilustracyjne)
Pies w zamknięciu (zdj. ilustracyjne) Źródło:Pixabay / amayaeguizabal
W niedzielę 21 czerwca w Yulin w prowincji Kuangsi na południu Chin wystartował coroczny „Festiwal owoców liczi i psiego mięsa”. Podczas tego wydarzenia na talerzach wylądują tysiące psów, co budzi sprzeciw nie tylko wśród obrońców zwierząt. Z imprezą nie chcą być łączone lokalne władze.

Przez 10 dni fani psiego mięsa (i owoców liczi) będą mogli w Yulin nabyć dowolną ilość swojego ulubionego przysmaku. Choć może nas to szokować, w niektórych miejscach w Chinach spożywanie tych czworonogów wciąż stanowi ważny element lokalnej tradycji. W ostatnich latach w całym kraju odchodzi się od tego typu praktyk, gdzieniegdzie wprost zakazując zabijania na mięso psów i kotów. W Yulin jednak przez ponad tydzień będzie inaczej.

Obrońcy praw zwierząt ostrzegają, że wbrew twierdzeniom organizatorów, nie wszystkie psy sprzedawane w Yulin pochodzą z hodowli. Część z nich to wyłapane na ulicach bezpańskie czworonogi, jeszcze inne zostały zwyczajnie skradzione właścicielom. Dość niepokojące są także fotografie pokazujące stłoczone zwierzaki w metalowych klatkach. Przypomina to sceny z Wuhan, które nie tak dawno w związku z pandemią koronawirusa oglądał cały świat.

O zagrożeniu związanym z podobnymi targami żywych zwierząt (wet markets) ostrzegał zajmujący się prawami zwierząt Peter Li z HSI. – Zezwalanie na masowe zgromadzenia, by handlować psim mięsem i spożywać je na zatłoczonych targowiskach i w restauracjach w imię festiwalu, stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego – przekonywał.

Chiny podjęły już pierwsze kroki do całkowitego zakazania konsumpcji psów i kotów. Wiosną tego roku komunikat w tej sprawie opublikowało tamtejsze ministerstwo rolnictwa. Z kolei w kwietniu miasta Shenzen i Zhuhai jako pierwsze oficjalnie zabroniły zabijania tych zwierząt w celu pozyskania mięsa. Odwoływały się tutaj do przykładów z krajów rozwiniętych oraz „wymogów współczesnej cywilizacji”.

Czytaj też:
Chiny bliskie zaklasyfikowania psów jako zwierząt domowych. „Podążając z postępem cywilizacji”
Czytaj też:
Chiny. Miasto Shenzhen zakazuje jedzenia psów i kotów
Czytaj też:
Chiny. Wuhan formalnie ogłosiło zakaz jedzenia dzikich zwierząt
Czytaj też:
Ekspert WHO: Nie zalecamy zamykania targów z żywymi zwierzętami

Źródło: India.com