Informacje na temat zdarzenia potwierdził w mediach wiceminister spraw wewnętrznych Anton Heraszczenko. Przekazał, że zgłoszenie dotyczące tej wyjątkowo groźnej sprawy dotarły do służb około godziny 12 czasu miejscowego (11 czasu polskiego). Pracownica Uniwersał Banku położonego w centrum biznesowym „Leonardo” w centrum miasta donosiła o groźbie zdetonowania bomby w jej oddziale.
Groźba pochodziła od 32-letniego mężczyzny, który wniósł do banku plecak – jak twierdzi – wypełniony ładunkami wybuchowymi. Heraszczenko poinformował, że pracownicy banku mogli opuścić budynek. Kierowniczka oddziału postanowiła pozostać w nim z własnej woli. Policja wysłała na miejsce negocjatora, wzywającego mężczyznę do poddania się. Jednocześnie w ramach operacji o kryptonimie „Grom” przygotowania do szturmu rozpoczęli antyterroryści.
Z kolejnej wiadomości wiceministra możemy dowiedzieć się, że terrorysta to najprawdopodobniej obywatel Uzbekistanu i osoba niestabilna psychicznie. Mężczyzna miał żądać możliwości wejścia do telewizji i wygłoszenia oświadczenia. Twierdzi, że bomba jest połączona z jego ciałem linką i eksploduje, jeżeli jemu samemu coś się przytrafi.
facebookCzytaj też:
Rekord zakażeń, a na Jasną Górę wybiera się 16 tys. pielgrzymów. Prezydent Częstochowy: „Nie chcę eksperymentu”Czytaj też:
Nowak spodziewał się zatrzymania. „W PO boją się teraz, że może eksplodować ktoś ważniejszy od niego”Czytaj też:
Gwiazda „Goggleboxa” miała anoreksję. „Zaczęłam przewracać się na ulicy”