Polka walcząca ze skutkami eksplozji w Bejrucie: „Miasto straciło 500 szpitalnych łóżek. Wielkiej nadziei, że spod gruzów będą wydobywani żywi, nie ma”

Polka walcząca ze skutkami eksplozji w Bejrucie: „Miasto straciło 500 szpitalnych łóżek. Wielkiej nadziei, że spod gruzów będą wydobywani żywi, nie ma”

Bejrut. Zniszczenia po eksplozji
Bejrut. Zniszczenia po eksplozji Źródło: Newspix.pl / Houssam Shbaro / Anadolu Agency/ABACAPRESS.COM FOT. ABACA
Dziś zniszczenia zobaczyłam na własne oczy. W drodze z lotniska przejechaliśmy obok strefy zero. A potem, przechodząc po zagruzowanych ulicach, prowadziliśmy z zespołem ocenę potrzeb w terenie. Widzieliśmy historyczne, przepiękne kamienice, które być może nie będą nadawały się do odbudowy. Widzieliśmy cierpienie ludzi, którzy stracili wszystko – mówi Agnieszka Nosowska, koordynatorka projektów humanitarnych w Polskim Centrum Pomocy Międzynarodowej. Biuro PCPM w Libanie zbiera darowizny na pomoc dla Bejrutu.

Jak wygląda dzisiaj sytuacja w Bejrucie?

Na ulicach zaczęły się pierwsze prace porządkowe. Ludzie sprzątają, chodzą ze szczotkami, wiadrami, usuwają najbardziej niebezpieczne elementy, te które mogłyby się zawalić. Widać duży zryw społeczny, mnóstwo młodych ludzi, którzy z porywu serca chcą działać. Równocześnie trwają oficjalne działania poszukiwawczo-ratunkowe, zwłaszcza na terenie portu, który został całkowicie zniszczony. Przed chwilą spotkaliśmy się z tutejszą strażą pożarną. Oddziałem, którego strażacy zaginęli albo najprawdopodobniej zginęli podczas akcji. Kiedy zaczął się pożar w magazynie, ruszyli z pomocą i znaleźli się dokładnie w centrum tragedii, gdy nastąpił wybuch.

O ilu osobach mowa?

To grupa ok. 10 osób. Dziś odnaleziono ciało ratowniczki medycznej, być może reszty nigdy nie uda się odnaleźć, bo przecież siła eksplozji była ogromna.

Bejrut, fot. PCPM Liban
Źródło: Wprost