„Trwa wyścig z czasem”. Katastrofalna sytuacja w Sudanie Południowym i Somalii

„Trwa wyścig z czasem”. Katastrofalna sytuacja w Sudanie Południowym i Somalii

Relacja z Sudanu Południowego
Relacja z Sudanu Południowego Źródło:Rafał Grzelewski / PAH
Zniszczone drogi, kompletnie odcięte od świata miasta i wsie, zalane pola uprawne, zatrute studnie i setki tysięcy osób, które musiały porzucić swoje domy. To bilans gwałtownych powodzi w Sudanie Południowym i Somalii, wywołanych przez padający nieprzerwanie od tygodni deszcz.

Wyjątkowo ulewne w tym roku deszcze w Afryce Wschodniej doprowadziły do wielkich powodzi, w wyniku których poszkodowanych zostało co najmniej pół miliona osób w Sudanie Południowym i Somalii. Dla tych, których jedynym źródłem utrzymania jest rolnictwo, to katastrofa. Wielu z nich grozi po prostu głód. – W Somalii trwa wyścig z czasem, a opady nadal nie słabną – mówi Anna Skowera z PAH. – Uderzają one szczególnie w społeczności, które zostały wcześniej pozbawione plonów przez rekordową w tym roku plagę szarańczy. Bez żywności i dostępu do czystej wody setki tysięcy osób znajdzie się w sytuacji bez wyjścia – dodała.

„Wycieńczająca ucieczka”

Woda powodziowa to nie tylko zniszczenia, które zostawia na swojej drodze. Fala niszczy latryny, topi zwierzęta gospodarskie, niesie ze sobą śmieci. Znajduje się w niej mnóstwo patogenów powodujących choroby, takie jak cholera czy ostra biegunka wodnista, które, nieleczone, kończą się często śmiercią, zwłaszcza wśród dzieci. W rozlewiskach po powodziach lęgną się komary, roznoszące malarię czy dengę. Sytuację pogarsza fakt, że powodzie odizolowały całe miejscowości, przez co docieranie z pomocą humanitarną stało się szczególnie trudne.

– Wsie i miasta, w których prowadzimy działania, zostały zupełnie zalane – powiedziała Karolina Suchecka z misji PAH w Sudanie Południowym. – Dla tysięcy osób oznacza to kolejną w ich życiu wycieńczającą ucieczkę, bo już wcześniej musieli porzucać swoje domy z powodu powodzi lub konfliktu zbrojnego – kontynuowała.

Anomalie pogodowe w Afryce Wschodniej, wywołane globalnym kryzysem klimatycznym, są w ostatnich latach coraz częstsze i przybierają coraz ostrzejszy charakter. W niektórych krajach, jak np. w Somalii, są to naprzemienne susze i powodzie, bez wystarczająco długiego okresu łagodniejszej pogody. Kraje, które podlegają tym zjawiskom nie mają możliwości, żeby radzić sobie samodzielnie i są praktycznie bezbronne.

Działania PAH

W odpowiedzi na kryzys, lokalne misje PAH w Somalii i Sudanie Południowym pomagają poszkodowanym, dostarczając pomoc, która pozwoli im na przetrwanie bezpośrednio po utracie domów. Są to najczęściej tabletki do uzdatniania wody, środki higieniczne, materiały do budowy schronień czy moskitiery. Ale bardzo ważne jest też dostarczenie wody beczkowozami, umacnianie brzegów rzek i odbudowa uszkodzonych studni, tak aby można było korzystać z bezpiecznej wody pitnej, kiedy powódź już ustąpi.

Wesprzyj działania PAH i pomóż mieszkańcom Somalii i Sudanu Południowego!

Czytaj też:
„O swoim życiu mówiła jak o paśmie traum”. W tych krajach woda to towar deficytowy

Źródło: PAH