Sprawę zamachu na życie Aleksieja Nawalnego bada OPCW, Organizacja ds. Zakazu Broni Chemicznej. Rosyjski opozycjonista przebywa obecnie w szpitalu w Niemczech. Został otruty nowiczokiem, środkiem jednoznacznie kojarzonym z sowieckimi służbami specjalnymi. Rosja w żaden sposób nie przyznaje się jednak do winy i nie wszczęła nawet śledztwa. Służby tego kraju twierdzą, że nie ma jeszcze żadnych dowodów na popełnienie przestępstwa.
Stoltenberg: Nieakceptowalne złamanie międzynarodowych norm
– Każde użycie broni chemicznej pokazuje całkowity brak poszanowania dla ludzkiego życia i jest nieakceptowalnym złamaniem międzynarodowych norm oraz zasad – oświadczył podczas konferencji prasowej Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO. – Członkowie NATO zgodzili się, że przed Rosją stoi kilka poważnych pytań, na które musi odpowiedzieć. Rząd Rosji powinien w pełni współpracować z Organizacją ds. Zakazu Broni Chemicznej, w bezstronnym międzynarodowym śledztwie – podkreślał.
Stoltenberg: To atak na fundamentalne prawa demokracji
– Osoby odpowiedzialne za ten atak muszą zostać pociągnięte do odpowiedzialności i sprawiedliwości. Raz po raz widzimy, jak liderzy opozycji i krytycy rosyjskiego reżimu są atakowani, a ich życie zagrożone. Niektórzy byli nawet zabijani – dodawał Stoltenberg. Sprawę Nawalnego określił jako „atak na fundamentalne prawa demokracji”.
Czytaj też:
Upadek telewizji, sprawa Tomasza Komendy, otrucie Nawalnego, dzieci Kalibabki. Co w nowym „Wprost”?Czytaj też:
„Gruzja, Donbas, Salisbury, Nawalny”. Morawiecki krytykuje Rosjan i wylicza zbrodnie „wrogiego reżimu”Czytaj też:
Łukaszenka: Nie było otrucia Nawalnego, falsyfikacja. Wywiad przechwycił rozmowę Warszawa-Berlin