Shannon jest blogerką z Nowej Zelandii, a jej konto na Instagramie śledzi już 1,4 mln użytkowników. Kobieta jest popularna także na YouTube, gdzie doczekała się 3,1 mln subskrypcji. To właśnie tam zamieściła ostatnio trwające nieco ponad 15 minut nagranie, na którym przymierzała tanie suknie ślubne. Shannon zamówiła wszystkie ubrania przez internet, a w trakcie realizowania filmiku dokładnie relacjonowała, czy kupiony produkt spełnił jej oczekiwania.
Pierwszą przymierzoną przez blogerkę sukienką była ta za 30 dolarów, czyli około 115 zł. Błyszczący model sprawił, że Shannon czuła się jak „jedna z lalek Barbie na świątecznym torcie”. Kolejna sukienka za 34 dolary wprawdzie w rzeczywistości wyglądała niemal identycznie jak na zdjęciu zamieszczonym w sklepie internetowym, ale jej jakość pozostawiała wiele do życzenia. Shannon pochwaliła za to model za 16 dolarów (około 61 zł), który zdaniem celebrytki jest dobrą opcją dla tych kobiet, które nie chcą przeznaczać dużej kwoty na zakup sukni ślubnej.
Pozostałe sukienki, których ceny wahały się od 13 do 40 dolarów, a część z nich wprawdzie wyglądała tak, jak na zdjęciach, ale nie układała się idealnie. Niektóre były niewygodne, chociaż zdaniem blogerki najlepszym wyborem był model za 25 dolary, który „leżał idealnie”. Z jej eksperymentu, który obejrzano już ponad 300 tys. razy wynika, że kupienie względnie taniej sukienki ślubnej nie jest niemożliwe.
Czytaj też:
Youtuberka skrytykowała Rozenek-Majdan za zdjęcie z synem. „Gwałcenie praw dzieci do intymności”
Blogerka przetestowała tanie suknie ślubne. Tak w nich wyglądała