Tarcza niezgody

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rację mają niektórzy polscy eurodeputowani, którzy głośno zastanawiają się, czy ich zachodni koledzy reprezentują interes Europy, czy Rosji. Dyskusja w sprawie tarczy antyrakietowej, a także debata, związana z przyszłością Kosowa potwierdzałaby te obawy. Niestety Javier Solana, który w Unii zajmuje się kreowaniem polityki zagranicznej także nie ma zbyt jasno wytyczonego azymutu.
Solana, który w Parlamencie przedstawiał najważniejsze punkty europejskiej polityki zagranicznej skoncentrował się na trzech punktach: Kosowie, Bliskim Wschodzie i tarczy antyrakietowej. Z litości nie skomentuję stanu wiedzy eurodeputowanych na temat sytuacji Kosowa i konsekwencji z przyznania odszczepieńczej prowincji niepodległości.

No dobrze, posłowie nie muszą być specjalistami w każdej dziedzinie, od czegoś są jednak doradcy, analitycy, eksperci. Prawdziwa dyskusja toczyła się jednak nie wokół poletka bałkańskiego, ale tarczy. Brawa za konsekwentną twardogłowość należą się niemieckim głównie socjalistom i zielonym. Bardzo dobrze, że w PE jest ktoś taki jak lider frakcji socjalistów, Martin Schulz. Jest dla mnie jasnym punktem odniesienia, od którego niemal zawsze mam kompletnie inne zdanie. Przeciwnicy tarczy przywołali ciężkie argumenty: oskarżenia o szykowanie nowej zimnej wojny i szkodzenie relacjom z Rosją. Słusznie polscy posłowie m.in. Bogdan Klich, Kondrad Szymański czy Mirosław Piotrowskich apelowali o mniejszą histerię i zachowanie proporcji. Bo proporcje zostały zachwiane w niektórych wystąpieniach do tego stopnia, że faktycznie można się było zastanawiać, czy oto mówią europejscy czy rosyjscy deputowani. Niestety także sam Javier Solana miał wyraźne problemy ze zdefiniowaniem swojej opinii na temat tarczy. Zastanawiające jest, że tak bardzo niepokoi go reakcja Rosji na tarczę, do tego stopnia, że boi się popsucia relacji unijno-rosyjskich z powodu tarczy. Jest to zastanawiające ponieważ, będąc jeszcze sekretarzem generalnym NATO i decydując się na bombardowania Jugosławii, Solana nie był tak czuły na Rosjan. A sprawa była o wiele poważniejsza i bardziej kontrowersyjna.