Sprawa dotyczy 40-letniego mężczyzny, który nie tylko oddawał swoją spermę „oficjalnie”, ale także prowadził „prywatną” działalność. Alan Phan w rozmowie z „Daily Mail” przyznał, że „to się wymknęło spod kontroli”.
Zgodnie z obowiązującym w Australii prawem, dawca spermy może stworzyć maksymalnie dziesięć rodzin, wliczając w to własną. Alan Phan ma żonę i dwoje swoich dzieci, dlatego mógł być dawcą dla dziewięciu innych kobiet. Kiedy jednak osiągnął maksymalny pułap odezwała się do niego kobieta, z którą dogadał się wcześniej „nieoficjalnie”. Okazało się, że jest ona w ciąży.
Wówczas 40-latek uznał, że skoro i tak już przekroczył limit, to nie zaszkodzi zrobić tego i kolejny raz. Jak przyznaje, sytuacja wymknęła się spod kontroli. Okazuje się bowiem, że w rok mężczyzna został ojcem 23 dzieci.
Teraz w jego sprawie toczy się dochodzenie.
facebookCzytaj też:
Ginekolog został ojcem 17 dzieci. Używał swojej spermy przy sztucznym zapładnianiu