Samoloty białoruskich linii normalnie przelatywały nad Polską. Ten jeden już nie

Samoloty białoruskich linii normalnie przelatywały nad Polską. Ten jeden już nie

Lot jednej z maszyn Belavii 26 maja 2021 roku
Lot jednej z maszyn Belavii 26 maja 2021 roku Źródło:Flightradar24
Maszyny białoruskiego przewoźnika Belavia nie miały w środę problemów z lataniem nad Polską. Był jednak jeden samolot, który przez jakiś czas krążył niedaleko granic, po czym zawrócił do Mińska.

Po tym, jak Białoruś przechwyciła samolot Ryanair pod pretekstem bomby na pokładzie, opinia międzynarodowa bacznie przygląda się lotom nad białoruską przestrzenią powietrzną. Są już państwa, jak np. Polska, które zareagowały na działania Mińska. LOT zawiesił loty do stolicy Białorusi, a maszyny skierował na nowe, alternatywne trasy, by omijać ten kraj. Litwa z kolei zamknęła swoje lotniska dla samolotów, które przylatują z Białorusi lub przelatywały przez ten kraj.

Wiele europejskich linii, a także światowych, zmieniły trasy lotów i omijają terytorium Białorusi. Podczas szczytu Rady Europejskiej przywódcy państw podjęli odgórną decyzję o tym, by zamknąć przestrzeń powietrzną UE dla białoruskich linii lotniczych, a także zablokować im dostęp do europejskich portów lotniczych.

Dziwne loty Belavii. Samolot z Mińska do Białorusi krążył niedaleko granicy

W związku z tymi wydarzeniami (Białoruś dzięki „uprowadzeniu” samolotu Ryanair przechwyciła opozycjonistę Ramana Pratasiewicza – opinia międzynarodowa twierdzi, że był to jedyny cel reżimu), trwa baczne przyglądanie się maszynom, które latają do Mińska.

26 maja w odstępie godziny wystartowały – jeden z Mińska, drugi z Pragi – dwa samoloty białoruskich linii lotniczych Belavia. Ten ze stolicy Białorusi kierował się do Barcelony (wystartował o 12.30), ten z Pragi – do Mińska (start o 13.30).

Samolot z Pragi nie miał żadnych utrudnień, przeciął terytorium Polski i o zaplanowanym czasie (około 15.35 czasu polskiego) wyląduje w Mińsku. O wiele inaczej potoczyły się losy drugiego z samolotów, który kierował się do Barcelony. Embraer E195LR linii Belavia do pewnego momentu leciał według zaplanowanej trasy, aż nad miastem Prużana (około 40 km od granicy z Polską) zaczął zawracać. Na mapach flightradar24 widać dokładnie, że maszyna zaczęła krążyć i cofała się w kierunku miasta Słonim.

Około 14.15 maszyna Belavii po raz ostatni skierowała się w stronę terytorium Polski i zawróciła bezpośrednio do Mińska. Jednocześnie inny samolot tych linii, który wyleciał po godz. 13 z Mińska do Warszawy, bez problemów pokonał trasę.

Czytaj też:
Matka Ramana Pratasiewicza prosi o pomoc: „Pomóżcie, inaczej oni go zabiją”

Źródło: WPROST.pl