Rosyjski szpieg na niemieckim uniwersytecie. Jest decyzja o areszcie

Rosyjski szpieg na niemieckim uniwersytecie. Jest decyzja o areszcie

Niemiecka policja, zdjęcie ilustracyjne
Niemiecka policja, zdjęcie ilustracyjneŹródło:Shutterstock / lonndubh
Rosjanin pracujący jako asystent naukowy na niemieckim uniwersytecie znalazł się w rękach wymiaru sprawiedliwości – informuje AFP. Jak podaje agencja informacyjna, mężczyznę aresztowano pod zarzutem szpiegostwa.

AFP podaje, że niemieccy prokuratorzy poinformowali w poniedziałek (21 czerwca), że Ilnur N. trafił do aresztu z powodu zarzutów o rzekome przekazywanie informacji rosyjskiemu wywiadowi. Do aresztowania doszło z kolei w miniony piątek. Miejsce pracy oraz dom aresztowanego mężczyzny przeszukano.

Z informacji przekazanych przez śledczych wynika, że Ilnur N. pracował jako asystent naukowy w katedrze nauk ścisłych i technologii na jednym z niemieckich uniwersytetów. Nie podano jednak nazwy uczelni. Śledczy nie poinformowali również, w której części kraju doszło do zatrzymania domniemanego szpiega.

Zarzuty dla Rosjanina Ilnura N.

Mężczyzna oskarżany jest o co najmniej trzykrotne spotkanie z członkiem rosyjskiego wywiadu. Do spotkań miało dojść między październikiem zeszłego roku a czerwcem 2021 roku. W dwóch z trzech opisanych spotkań Ilnur N. miał przekazać agentowi rosyjskiego wywiadu informacje pozyskane w miejscu swojej pracy. Miał to uczynić w zamian za pieniądze. Kwoty nie podano. Oskarżony przebywa teraz w areszcie.

Jak podkreśla AFP, w ostatnich latach stosunki między Niemcami a  nie należały do najbardziej przyjaznych. Najbardziej wybrzmiał konflikt o otrucie rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. Po pobycie w rosyjskim szpitalu, Nawalnego przetransportowano do Niemiec, gdzie lekarze stwierdzili, że Nawalny padł ofiarą otrucia. Taka wykładnia nie spodobała się Rosji utrzymującej, że do otrucia Nawalnego nie doszło.

Czytaj też:
Janusz N. aresztowany pod zarzutem szpiegostwa. Na zlecenie Rosji próbował kontaktować się z politykami

Źródło: WPROST.pl / AFP