Sprawa, którą opisuje niemiecka prasa i serwis Euronews wstrząsnęła Muenster (Nadrenia Północna-Westfalia). 28-letni informatyk został skazany na 14 lat więzienia za seksualne wykorzystywanie dzieci. Jak wynika z aktu oskarżenia, mężczyzna miał wielokrotnie zgwałcić 10-letniego syna swojej partnerki w należącej do jego matki przydomowej szopie. Do gehenny dziecka miało dochodzić w zeszłym roku, dziś chłopiec ma 11 lat. Następnie 28-latek rozpowszechniał nagrania z makabrycznych wydarzeń i oferował innym mężczyznom „wypożyczenie” dziecka do podobnych praktyk pedofilskich.
Oskarżeni śmiali się podczas rozprawy
Na ławie oskarżonych zasiadło łącznie pięć osób. Cztery pozostałe to trzej mężczyźni, którzy usłyszeli wyroki od 10 do 12 lat pozbawienia wolności i matka głównego oskarżonego, która obwiniana jest o pomocnictwo. Szopa, w której dochodziło do gwałtów znajduje się na jej posesji i według prokuratury kobieta miała wiedzieć, co się dzieje za zamkniętymi drzwiami.
Sąd oznajmił, że grupa ta była zamieszana w obrót narkotykami i tworzenie siatki pedofilskiej, a do ciągłych gwałtów miało dochodzić na dwóch chłopcach, w tym na wspomnianym wcześniej 10-latku. Polska Agencja Prasowa, powołując się na relację telewizji ARD podaje, że podczas procesu oskarżeni śmiali się, co wywołało powszechne oburzenie.
Czytaj też:
43-latek wypatrzył 12-letnią ofiarę na komunii. Jest w rękach służb