Na międzynarodowym lotnisku w Kabulu wybuchł chaos. Setki osób za wszelką cenę próbowały uciec przed talibami, czepiając się samolotów, które wykonywały manewr kołowania. Pierwsze informacje mówiły o śmierci pięciu osób. Trzy miały złapać się startującego amerykańskiego samolotu i spaść na dachy okolicznych domów.
Afganistan. Ludzkie szczątki w podwoziu samolotu wojskowego z USA
Portal Politico, powołując się na swoje źródła podał, że kolejne ciało znaleziono po kilku godzinach we wnęce kołowej Boeinga C-17. Informację jako pierwszy zamieścił Washington Post. Na ludzkie szczątki natrafiono już w innym państwie, podczas inspekcji amerykańskich urzędników, którzy chcieli sprawdzić, dlaczego koła samolotu nie podniosły się po starcie. Transportowiec został uziemiony na jakiś czas.
Rzecznik Pentagonu John Kirby tłumacząc okoliczności szturmu na samolot wyjaśnił, że Departament Obrony tymczasowo zamroził loty wojskowe i cywilne próbując oczyścić pas ze zdesperowanych cywilów. Kirby nie mógł potwierdzić, czy trwa dochodzenie ws. śmierci związanych ze startem samolotu.
Ponad 600 osób uciekło z Kabulu na pokładzie Boeinga C-17
Pentagon wysłał do tej pory około 5 tys. dodatkowych żołnierzy, których zadaniem ma być zabezpieczenie lotniska w Kabulu. Celem jest pomoc tysiącom obywateli USA i pracownikom ambasady w opuszczeniu Afganistanu. Portal „Defense One” ustalił, że do wylatującego w niedzielę 15 sierpnia Boeinga zmieściło się około 640 osób, podczas gdy dopuszcza się 134 pasażerów.
Czytaj też:
To za tym samolotem biegły setki Afgańczyków. Pokazano poruszające zdjęcie z wnętrza